Dzień dobry w Międzynarodowym Dniu Pamięci Osób Zaginionych

Znacie takie Przypadki? Nigdy nie rozumiałam jak ludzie potrafią tak zginać bez wieści
Poza tym mamy:

  • Międzynarodowy Dzień Pamięci Osób Zaginionych
  • Dzień Taksówkarza
  • w Turcji Dzień Zwycięstwa
  • Dzien Slinky, dość popularne, choć niewiem dlaczego
  • Dzien Plaży (dzisiaj tylko do oglądania, bo deszczowo)

Po raz ostatni: Brzeg Bałtyku w Kiel:
(a ta mewa na zdjeciu sprzed kilku dni zamierzala wlasnie odleciec)

3 polubienia

To swietujmy dzien plazy.
Dzien dobry.
Google Photos

4 polubienia

To znaczy, ze mewe rozpracowalam prawidlowo. A jesli taksowkarze to…Zmiennicy!

3 polubienia

A jak daleko masz do plaży?

Niestety nie znam

1 polubienie

U mnie dzien plazy moge swietowac cały rok. A dzis pogoda zapowiada sie piekna.
Za zdrowie taksowkarzy tez toast spelnie, nawet tych co podobno szkodniki czyli z ubera i cabifly :grin:
A zaginac to tak trudno nie jest.

1 polubienie

Jedna z najlepszych komedii PRL…:!

2 polubienia

Mieszkasz blisko plaży?

Jakies niecale 400 metrow ulica, w linii prostej trochę mniej

1 polubienie

Dzień plaży świętowałem niedawno przez kilka dni w Karwi.
A co do osób zaginionych - znalem osobiście jeden taki przypadek. Znajomy mojej żony zaginął kilka lat temu, było nawet ogłoszenie w gazecie. Znaleźli ciało kilka miesięcy później w jakimś opuszczonym budynku, prawdopodobnie popełnił samobójstwo.

4 polubienia

Gdybym była w pracy, pewno bym pochlała :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Z domu 25km w linii prostej))
Zdjecie z wakacji,tam mialem ok 100m do plazy.

3 polubienia

Większość osób gubi się bo tak chce. Uciekają od problemów, eksperymentują, chcą zwrócic na siebie uwage, eksperymentować (challenge) lub rzucić w wir zakazanej miłości.

1 polubienie

:face_with_hand_over_mouth:

To ja znam takie dwa przypadki.
Z mojego bloku zaginął facet, z którym się znałam na tzw. “cześć”, ale to takie trochę szemrane klimaty były z nim (choć sympatyczny był niesamowicie !). Okazało się potem, że człowiek wdał się w jakieś mafijne porachunki (bo był taksówkarzem) - pod przykrywką innych machlojstw i wykopali go gdzieś w lesie za jakiś czas. Głośno o tym było…
A drugi raz, moją firmę zaopatrywał bardzo sympatyczny chłopak w artykuły papiernicze. Potem się okazało, że zabił go gdzieś w lesie policjant (sic!), który wynajmował od niego mieszkanie a Darek się o kasę upomniał. Obecnie facet siedzi w więzieniu, ale Darka już nie ma - też o tym pisali…
To może ja dzisiaj pamięć tych dwóch, których znałam będę świętowała …

2 polubienia

Z tego by wynikalo ze ci zaginieci przewaznie juz nie zyja