Do niemieckiej biblioteki jeszcze nie dotarłam,
osiedlową odwiedzam ostatnio nieco rzadziej ,bo muszę więcej chodzić.
Masę łatwiej zrobić, ale potem to zrzucić -PROBLEM!
Dlaczego @atko czekasz na Księgi Jakubowe po niemiecku? Jeżeli Cię te Księgi interesują, to możesz je przeczytać po polsku. Przecież polszczyzną posługujesz się prawidłowo.
Do biblioteki? A coo to takiego xd
Taka przedpotopowa wersja twardego dysku pracujaca na zapisie papierowym
A to nie. Nie korzystam xd
W ciągu ostatnich trzech latach byłem w bibliotece trzy razy. Dwa razy, żeby zobaczyć na własne oczy biblię 42-linijkową (tą, co ją wydrukował gość, który jest winny wszystkich nieszczęść ludzkości) i raz (o ile archiwa narodowe zaliczysz jako bibliotekę), żeby obejrzeć oryginał amerykańskiej deklaracji niepodległości.
Kilka lat temu jeszcze chodziłem do naszej miejskiej, w ontaryjskich bibliotekach są międzynarodowe książki, którymi biblioteki się wymieniają, polskich mamy całkiem fajny księgozbiór (chociaż 1/4 z nich to… kucharskie )
duzo czytam ,wiec biblioteke odwiedzam czesto,szkoda tylko ze jest slabo wyposazona a czytelnicy trzymaja ksiazki miesiacami, co mnie bardzo denerwuje.
Moge i to juz nieco lepiej. Jednak biblioteka jeszcze za daleko…
A to widać, że nie korzystasz.
A to nie, nie widać xd
A nie mozna sobie zarezerwowac ksiazki?
Amasz polecone jakies cwiczenia w domu?
Hmmm…Ksiazki kucharskie?
A w Polsce nie tylko ksiazki ale i programy kucharskie w telewizji sa basrdzo popularne z tego co tu czytam
Archiwa zaliczam…To mnie zainspirowalo i musze sprawdzic czy w Hamburgu takiego nie ma
Nie, bo terapia polega na ugniataniu i masazu roznych miejsc (wcale nie tych, ktore bola…). I to daje rezultat.
Laura ,u mnie wprowadzono KARTY BIBLIOTECZNE i elektroniczny system wypożyczania,po miesiącu biblioteka przypomina o zwrocie książki,ewentualnie można przedłużać “czas czytania” .
A gdzie mieszkasz,że masz mało książek do wyboru?
Są jeszcze inne biblioteki
-tu zdaje się żadna rejonizacja nie obowiązuje.
niestety nie ,a szkoda ,nie raz jest tak ,szczegolnie w przypadku nowosci ze trudno dostac bo ktos wypozyczyl i przetrzymuje ,wiec kupuje czytam pozniej oddaje do biblioteki .
u nas jest tylko jedna biblioteka ,do innej wiekszej mam ponad 20 km .