…który jest również dniem Prima aprilis
a także
Tak troche poza tematem
Dzis w komentarzach na interii znalazlam taki kwiatek - wirus to na pewno bron biologiczna i dlaczego nie choruja na to czarni?
Pytanie zadane zupelnie serio, zaden 1 kwietnia.
Widać w USA i zwlaszcza w Brazylii tylko bialy kwiat narodu zainfekowany?
A i na Kubie tez…
W Afryce chorych na AIDS sie nie dolicza, ebola szaleje, to jakims wirusem sie beda przejmowac?
Ojej, to MOJE święto. A nawet nie mam bułeczki… Ale mam kiełbaskę! (he, he, he jestem podła! 
@okonek
A ja przezywam powtorke z rozrywki, to jest z tego czasu zanim wyjechalam z Polski. Szesciogodzinna kolejke po 10 jajek (a dziecko placzace w wozku),
Ciekawe ze kartek nie bylo na papier toaletowy…
@elsie
A ja mam ciasto ktore kupilam wczoraj poniewaz nie bylo normalnego chleba (a do tych jakichs tutejszych udziwnien chlebowych nie mam zaufania bo brzuch mnie po tym boli)
O matko, u mnie wszystko jest!!! Współczuję…
@elsie
A moze oni specjalnie tak, zeby miec powod wychodzenia z domu?
A tak na serio to rzeczywiscie podobno rodza sie problemy wsrod tych co zakazeni i musza siedziec w domu. Tworzy sie telefony z poradami, telefony zaufania. Rozwija sie telefoniczna siec pomocy. Stale w radiu o tym informacje, w prospektach sklepow tez
Zarcia nie brakuje, dystrybucja kuleje - chodzi o detal.
Już myślałam, żeby iść na spacer zabierając, dla niepoznaki, torbę na zakupy… Inwencja ludzka nie zna granic… 
Najlepiej w godzinach dla tych ponad 65 roku życia. Nikt sie nie przyczepi.
A zawsze mozesz jakis serek topiony kupic.
Taaa, brzuch mi spoczywa na kolanach!
Serek wielorazowego użytku
Wychodzisz majac go w kieszeni, a wracasz niosąc w torbie.
Aaa, nie pojęłam. Ale jednak chyba nie dałabym rady i zjadłabym nawet po drodze…
Chodzenie po browar też się liczy?
Nie wiem jak w Polsce, ale w Hiszpanii prohibicji nie ma, a piwo zalicza sie do produktow spozywczych.
@Devil
Mam zapytac w informacji?
Na wszelki wypadek mozesz kupic do tegp np jedna bulke na przyklad
Bo srajpapier kupowało się w kioskach pod tytułem Trybuna Robotnicza albo Trybuna Ludu @ata-ata .
Trubuna Ludu miala za dobry gatunkowo papier. Bardziej nadawala sie do pakowania sledzi. Tylko byla dostepniejsza od ryb.
O, to, to ! Znajoma kioskarka, jeśli mama kupowała Trybunę ludu, to zawsze mówiła “rybki będą!”.
Nie zaprzeczam, ja używałem Robotniczej.
