Dzień dobry w polskim Dniu Bluesa

Uncle Ray faktycznie mial tego w zanadrzu mnóstwo.

3 polubienia

To musze wyszukac

Collins, ja go bardzo lubię :slight_smile:

2 polubienia

Uwielbiam bluesa. Do bólu. Czasem mam taką fazę, że tylko bluesa słucham, podobnie, jak z jazzem.

Do tych pór żałuję, że nie zostałem maszynistą. Bycie nim, to marzenie mego dzieciństwa.

A jeżeli zaś o ozon się rozchodzi, to przecież jasne jest, że ta dziura powstała, bo żydzi ukradli, sprzedali iluminatom albo masonom a ci cyklistom, ci go gdzieś zabunkrowali, a wszystko to wina Tuska i Merkel. I dlatego Ziemia jest płaska. :sunglasses::stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

U mnie jeśli jazz, to głównie ten taki bardziej tradycyjny jednak :wink:

2 polubienia

Lubię swingi, rigtime i takie tam. W jazzie też jest sporo bluesa. Właściwie wszystko bardzo podoba mi się w jazzie, z tym, że niektóre bardziej. :blush:

3 polubienia

To właśnie mniej więcej miałam na myśli, a Ty to napisałeś birbant :slight_smile:

2 polubienia

Jazz wyrósl z bluesa.

3 polubienia