Kto chce może też świętować:
- Dzień Niedźwiedzia Polarnego
- Dzień Gier Dziecięcych
- Dzień Wiedzy o Anosmii
- amerykański Dzień Chili
- brytyjski Dzień Tostów
Ciąg dalszy tematu: Drzewa:
Kto chce może też świętować:
Ciąg dalszy tematu: Drzewa:
Swiat bylby smutny bez zapachów. Ale ja mam wech nadwrazliwy. W perfumerii czy tam gdzie zapachy sa intensywne lapie mnie migrena. Mozna wspolczuc psom, ktore wech maja przyslowiowy tysiac razy lepszy od czlowieka.
@okonek
Prawdziwe perfumy lubie nawet ich mocny zapach
Natomiast mdlosci dostaje przy perfumowanych (jezeli to w ogole tak nazwac mozna) kosmetykach i roznych srodkach czystosci. Dlatego nieraz dlugo szukam by wybrac takie mozliwe bez zapachu i bez koloru tez.
Czasem w sklepach sa tez perfumowane swiece przechodze obok tego mozliwie najszybciej
W Polsce widzialam takie proszki i plyny do prania w kolorze wscieklego różu - patrzec sie na to nie dalo
Jesli tzw."dzień"ma zwracać uwage [bo o rozwiazywaniu problemow mowy nie ma] to glosuje na dzień niedzwiedzia polarnego.
Chyba po raz pierwszy w historii sie o tym mowi ale…Czlowiek zaczyna przesadzac w Arktyce.Wchodzi tam dokladnie jak sowiecki sołdat i dokladnie z takim samym wdziekiem,traktuje srodowisko.
My nie poumieramy od tego.Ale przez tych kilkaset lat gdy swiat stał sie nam rzeczywiscie poddany,moznaby sie czegos nauczyc i przede wszystkim,szanowac sfery w ktorych zachowalo sie jeszcze cos z naturalnego piekna tego świata.
Przeciętny (czytaj ograniczony) człowiek w Arktyce widzi tylko mroźne pustkowie pozbawione życia i zupełnie zbędne, bo nie zagospodarowane w pełni przez człowieka. A jeżeli tam są jakieś bogactwa naturalne to tym bardziej należy to “ucywilizować”. Nie patrzy sie na Arktykę jako rejon niezbędny do prawidłowego funkcjonowania środowiska przyrodniczego, jako bufor klimatyczny i jeszcze czysty ekologicznie.
Podobnie jak z puszczą amazońską: są drzewa to ciąć bo drewno jest człowiekowi potrzebne.
O, to interesujące. Wreszcie dowiedziałam się co to jest anosmia…
A ja się dowiedziałem że mam zaawansowaną hiposmię. Przykra to dolegliwość, ale na szczęście nie jest to anosmia.
@collins02
@Antykwa
Wlasnie wczoraj slyszalam w naszym radiu jak turysci i poszukiwacze “zlota” niszcza coraz bardziej srodowisko arktyczne. Zestressowane nawalem turystow matki zwierzece nie sa w stanie troszczyc sie juz o swoje dzieci
@
Wpisalam to bez tlumaczenia, bo nie wiedzialam czy to kogos zainteresuje
Prosze @okonek lub @Bocca-Lupo o kolorek dla @collins02
Tego się chyba nie tłumaczy. Ale ja po prostu pierwszy raz się z tym spotkałam. Zawsze musi być ten “pierwszy raz”…
Czyli chili?
to sie nazywa piekielne jedzenie
Skoro o misiu polarnym mowa … Ten akurat w zamieci śnieżnej.