Dzień muzyki country

Relaksujcie się, relaksujcie… ja mam nadzieję, że nam ru-ich tu nie wpuszczą, bo nie chcę, żeby ich tu utek bronił :confused:

Masz na to inne tematy,ogólnie dostepne natym forum.

1 polubienie

Plyta jest taka jak na cytowanej powyżej okladce…Cry Baby czy Move Over znasz na pamieć tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy :wink:

1 polubienie

Jeżeli tak, to jednak widziałem, ale uciekło z pamięci. Ale nie pamiętam, czy ją odsłuchiwałem, bo do ok 50 lat temu…

1 polubienie

Oj chłopie…

Zamiast sie"zastanawiać",po prostu sobie włącz!

2 polubienia

Ja prdl! Ale gamoń ze mnie.
Wziąłem i wyłączyłem, gdy skończyył się śpiew…

3 polubienia

Ale zawsze mozesz włączyć ponownie.To nie znika :wink: :joy:

3 polubienia

Przesłuchane.

3 polubienia

A znasz pana, ktory się zwał Tex Morton?

1 polubienie

Niestety,nie
Caly ten świat australijsko nowozelandzki,jest mi obcy,głównie dlatego że nawet nie widziałem płyt.
W filmie jest znacznie lepiej i tu,można toczyć nawet historyczne dyskusje [serial "Płonące pola"wręcz niesamowity jak na historyczne odniesienia]
Nagrań Texa nie znam i nigdy nie slyszałem…
Fakt ze nie uganialem sie za tym i może w tym sporo mojej winy.Czuje sie mocny w dawnym,australijskim kinie ale temat buntu czy country w bushu nie wykracza u mnie poza Neda Kelly :wink:

Crystal raz jeszcze

Zle bym sie czuł bez tego w dniu country.A że pisaleś jakoby to coś dla Ciebie…Ok. :innocent:

1 polubienie

Ta wersja jest chyba bardziej… :wink:

2 polubienia

Szkoda ze jednak nie wysluchałaś…Juz sie cieszyłem na rozmowę :innocent:

1 polubienie

No tak, myslalam, ze akurat trafię w coś co znasz. Siostra babci mojego chłopaka(czyli ciotka jego taty) była jego partnerką. Lubię o niej sluchac, nigdy nie wyszla za maz(zyla z nim bez slubu, w tych czasach to nie do pomyslenia!), nie mieli dzieci, a także była malarką i podrozowala z cyrkiem i zespolem Texa. Kiedy ją poznałam zdecydowanie, pomimo podeszlego wieku, dalej było widać w jej oczach iskry! Niestety kiedy widzialam ją ostatnio te iskierki juz nieco przygasly, ale moze to przez to, ze przeprowadzila się z jej ukochanego cieplutkiego Sydney do zimnego Colac :wink:

2 polubienia

To w Australii są miejsca"zimne"? :wink:
No chyba że to w pojęciu australiskim a nie naszym…
W Anglii panikują jak jest minus 1 lub 2 :joy:

No wlaśnie nasz region jest takim miejscem :stuck_out_tongue: W Colac(godzina jazdy od nas) zdarza się śnieg. Poza tym w Wiktorii są miejsca gdzie zimą można jeździć na nartach :wink:

1 polubienie

Ciekawostka…Niby o tym słyszałem bo ktoś z naszych olimpijczyków kiedyś wspominał…Ale z niczym nie kojarze… :thinking:

Odsłuchałam, trochę później, ale… nie darowałabym sobie. lubię country, a Johnny Casha szczególnie. Pierwszy mój album z za żelaznej kurtyny, to był właśnie z jego piosenkami. Kuzyn mi go przywiózł z Anglii. Na tekstach tych piosenek próbowałam uczyć się angielskiego :slight_smile: A ile prywatek się przetańczyło przy tym albumie… :slight_smile:

2 polubienia

Szkoda ze jestem w pracy i nie mogę Ci poświęcić zbyt wiele czasu…Cash i Kristofferson oraz Glenn Campbell to moi ulubieni panowie w tym gatunku.

1 polubienie

Nie będę robił kontry
w stosunku do country,
bo to świetna muzyka,
aż mi serce cyka… :stuck_out_tongue_winking_eye:

4 polubienia