Na 20 x coorva,przeze mnie użyte,wiadomo w jakim celu,nigdy nie zareagował nikt.Na jednego chuja już drugi dzień lecą"złości".
Nie mam sił się bronić
No sorry. Zero rozwinięcia tego komentarza. Wnioski wyciągnij sam.
Zauważ kolego że nie twierdzę iż nie masz racji.Ba! Z Twoją racją nie da się polemizować.
Być może [ o czym sobie pomyślałem…] warto zwrocić uwagę na niechlujstwo językowe jakiemu czasem w złości lub w emocjach ulegam…Kiedyś było o to trudniej bo bylo tutaj przynajmniej kilka osób które"pasa popuszczały".
Wulgarzymy jednak czemuś na piśmie zazwyczaj,służą.I była tu kiedyś obszerna mowa na ten temat.Wierz mi lub nie wierz ale ja w mowie codziennej,prawie wcale nie klnę i mam na to świadków.I basta bo poświęcanie mi wielogodzinnej uwagi trąci zarozumialstwem.
Zapomniałbym…
Wole tysiąc coorev fruwających bezkarnie pod sufitem,niż jakikolwiek kontakt z wężowym charakterem,ze żmiją w ludzkim ciele.Z obgadywaczem za plecami,z kimś kto leci rąbać komuś doope na privie bo otwarcie nie wypada albo się boi.
Teraz jednak to już definitywnie koniec.Ani słowa więcej z mej strony.
[quote=“collins02, post:23, topic:26537”]
Wierz mi lub nie wierz ale ja w mowie codziennej,prawie wcale nie klnę i mam na to świadków (…)
Wole tysiąc coorev fruwających bezkarnie pod sufitem, niż jakikolwiek kontakt z wężowym charakterem, ze żmiją w ludzkim ciele. Z obgadywaczem za plecami, z kimś kto leci rąbać komuś doope na privie bo otwarcie nie wypada albo się boi.[/quote]
Ja także tego nie lubię, dlatego nie piszę na priv, tylko tam, gdzie się to zadziało. Dobla… Wyjaśniliśmy sobie stanowiska, ech…
Ludzie sa wybredni, na zagadkach wychowani, ty poła dla wyobrazni tym razem nie zostawiłeś?