Dziś urodziny DALIDY

Urodziła się w Kairze, jako Iolanda Cristina Gigliotti. Jej rodzice, pierwszy skrzypek Opery Narodowej w Kairze, Pietro Gigliotti (1904−1945) i krawcowa Filomena Giuseppina (de domo d’Alba; 1904−1971), byli Włochami :heart: https://www.youtube.com/watch?v=zcbggntudv0
oraz Paul Young

3 polubienia

Pytanie: co na urodziny Gala i Salvador Dalí dla Dalidy dali? :wink:

1 polubienie

Jak ja to lubię!

2 polubienia

Dali nie dali, ale czytajac jej życiorys to ta para wyrachowanuch ekscentryków mogla by sie podzielic z nią optymizmem.
Moze parę osob z jej otoczenia i ona sama pozyłoby dłużej i szczesliwiej?
Choc jak powiadaja, zadowolony z zycia artysta to postac podejrzena…

1 polubienie

Dalida

1 polubienie

Kwiat pustyni?

1 polubienie

Chociaż ktoś kto słucha…

3 polubienia

Kiedyś “leciało” na okrągło, to były czasy …

2 polubienia

Dalida w radiu…Hmmm…Być może byłem nawet jednym z ostatnich którzy to grali…

2 polubienia

Slucha jak najdzie, innych rzeczy też. Na YT na przyklad

Radio? W zasadzie odbiornik radiowy to trochę zabytek, bo jak nadajniki przeszly na system cyfrowy i duza czesc muzyki jest w necie? To w zasadzie wystarczy dobry telewizor smart.
A jak komuś się nie chce poszukać? To niech jęczy.
Inna sprawa, że jeszcze udalo mi się kupic kilka lat temu mini wieże pozwalajaca na odbior cyfrowy bez problemu, bo jednak porządne głośniki.
A programów radiowych tu w okolicy jest ponad 40, czesc lokalnych prowadza jacys maniacy nadajacy w jezykach niewiele majacych z hiszpanskim, ale przynajmniej wybór jest.
Radio jeszcze nie umarło.

1 polubienie

Słucha, słucha. Jak można Dalidy nie znać.

Nasłuchałem się, naczytałem … Zęby na niej zjadłem.

3 polubienia

Ty to wiem.Gadaliśmy już o tym.I graliśmy przynajmniej kilka piosenek.

2 polubienia

“Giorgio na gitarze,Sandro i mandolina…”

Chyba nic tak bardzo jednoznacznie nie kojarzy mi się z kinem włoskiego neorealizmu oraz tego co było potem,w latach 60-tych…Giulietta Masina,Anna Magnani,Sophia Loren,Claudia Cardinale,Annie Girardot a nieco pózniej,piękna Virna Lisi czy Lea Masari…Heroiny tamtych lat…Vittorio De Sica,Federico Fellini,Visconti,Rossellini,De Santis…
I aktorzy tacy jak Marcelo Mastroiani,Massimo Girotti,Anthony Quinn,Franco Nero czy nawet Alain Delon…Gdy dodać jeszcze filmy Antonioniego,mamy prawie pełen obraz italskiego kina…
A w tej piosence,jak w videoclipie, skupia się cały ten jarmarczny,wręcz ludowy,uliczny ogląd powojennego,włoskiego świata…

3 polubienia

Idealnie napisane!

2 polubienia

:smile:
Tak to postrzegam od pierwszego wysłuchania.Kiedyś nawet bardziej bo tych filmów było w tv mnóstwo,szczególnie w porannych i popoludniowych godzinach [tzw. kino dla drugiej zmiany].

2 polubienia