Pochowku doczekal kazdy, bo inaczej zaraza murowana
A zyli w ogóle krotko - perspektywa zycia do 40 to bylo duzo, a kobiety jeszcze mniej - czesto do pierwszego porodu.
Dla prostych robotników były groby zbiorowe, czytaj, wielki wykop, wapno i zasypanie wykopu.
Info dla koleżanki @gra Niewolników nie zatrudniano przy budowie piramid, o czym tu już nadmieniałem.
Nic nie trwa wiecznie. Wypaliło się!
Osobiście codziennie mam kontakt bezpośredni z trzema kuplami, którzy przez kilka lat pracowali przy produkcji elementów betonowych do wyłożenia ścian tunelu w projekcie Stuttgart21.
Jedna sztuka takiego TUBBINGA wazyła do 27 ton. Zbrojony beton. Krawedzie i powierzchnia bez skaz, bo główny inwestor (Deutsche Bahn) tego nie akceptował.
W sumie przy projekcie wykonano 55km tuneli. Można łatwo policzyć, że potrzebne do tego było ok. 27000 tubbingów. Chłopaki w ogromnej hali robili w porywach kilkanaście sztuk dziennie.
Tak, znam ten projekt. A nawet widziałem transport takiego tubbinga.
Zresztą budowa niektórych tuneli była trudniejsza od budowy piramidy.
Samoistnie? Prądu zabrakło? Chęci?
Prócz przyczyn geopolitycznych,
były także przyczyny klimatyczne.
Zapodane artykuły mówią o sprawach powszechnie znanych, nihil novi.
Zresztą ostanie niecałe 1000 lat istnienia imperium egipskiego jest dość mocno udokumentowane historycznie, zostawili po sobie bardzo dużo danych i stale ich przybywa. Czasy wcześniejsze już nie są tak łaskawe dla badaczy.
Powszechnie znanych? Nihil novi?
W czasach, kiedy człowiek zabiegany jest realizacją projektu “jakiego kotleta wsadzić dziś w gardło”, jest niewiele czasu, by poświęcać go Amenhotepowi IV.
Powiedzmy, że z tem zabieganiem, to był mój subiektywny “podgląd”…
Nie mogłem ominąć czasów tak historycznie ciekawych, choć priorytetem dla mnie jest historia Polski. Ale inne historie są nie mniej ciekawe. Takie zboczenie życiowe mam…
To egipski Mezcal z wężem
To oni nie Chinczycy nalewke na wezach wymyślili?
Nie wiem, kto wymyślił, ale mezcal i z tarantulą podobno można dostać…
Nic to w porownaniu
Z 43. nieprawdaż?
Zapewniam, ze w zanadrzu jeszcze mam galicyjska ziolowa nalewke z orujo.
A jesli chodzi o pakowanie roznego rodzaju stworzen do alkoholu o smaku wody bagiennej to jednak Daleki Wschód.
Wybór maja spory.
Ja jakos jak czytalam o domowym wyrobie chicha i niektorych o zblizonej technologii otrzymywania trunków afrykanskich to mialabym opory, zeby tego sie napic.