11 października br. mężczyzna otrzymał z sądu z Kołobrzegu wyrok nakazowy, w którym zarzuca mu się kradzież 1 sztuki cukierka o łącznej wartości 40 groszy.
– Zostałem skazany na jeden miesiąc ograniczenia wolności z wykonywaniem prac na cele społeczne w wymiarze 20 godzin. Jeśli sobie policzymy, to wychodzi, że oszacowano moją godzinę pracy na dwa grosze – mówi Roman Wawrzyniak.
Państwo PiS jak widać działa prawidłowo XDDDDDDDDDD
Już myślałam że to @Antykwę przymknęli, bo pisał na forum tu dzisiaj, że też zwinął cukierasa:D
wierzę
niedawno przez siec policja szukała złodzieja
ukradł wsklepie ptasie mleczko (15-18zł)
ogłoszono ogólnopolską akcję poszukiwawczą…
Zajmują się pierdołami ( bo to szkoda na rzecz panstwa). Ale moją sprawą się nie zajęłu ku wy.
“wina Tuska” to jak widać nic przy “winie pis”… hipokryzja anty pisowcow sięga zenitu. No dobra wiem że to taka twoja prowokacja XD
Ale co w tym dziwnego, chodzi o napad, nie ważne czy wziął sobie to mleczko czy nie…
Na szczęście mnie nie złapali. Teraz widzę że mój lekko potraktowany czyn mógł się zakończyć życiową katastrofą.
I znów mamy potwierdzenie prawdy iż jak kraść to miliony a nie cukierki. To jest o wiele bezpieczniejsze.
Już chciałam cię odwiedzić w tym więzieniu czy też areszcie jednak wcześniej musiałabym sama się upewnić… czy nie kibluje bo święta też nie jestem.
Wracając do tematu.
Widocznie Policja w Mońkach miała kiepskie statystyki, nie dawała sobie rady w wielu innych przypadkach więc tu wykorzystała sytuację. W sprawozdaniu pewnie napisali: zidentyfikowanie i ujęcie złodzieja sklepowego. Nie że emeryt, ze 40 gr, że nie trzeba było identyfikować ani poszukiwać, no bo po co tyle pisać.
Eh @humoreska, poważniej mówiąc myślałem że jednak mam tutaj lepszą markę. Kiblowanie to nie jest nieosiągnięty mój cel życiowy.
Eh @Antykwa nie dołuj się… przecież nie złapali Cię, jesteś z nami ;D my tu wszyscy “markowi”.
Jak odpisuję @Antykwie to ja pięć razy czytam zanim coś wyślę, bo jego nick to marka sama w sobie, nie to co ja, birbant
Znam typa. @Antykwa to chodząca dobroć i wyrozumiałość, że o niepomiernych walorach intelektualnych nie wspomnę. Ale, jak widzę, dajesz radę.
Gdyby cukierka zjadło dziecko i za wybryk małolata odpowiadałaby matka to co najmniej połowa z Was spuszczałaby się z uciechy, że “madka dostała za swoje bo nie potrafiła poskromić gówniaka”.
Skąd to wiesz? Pewna jesteś, że aż, czy tylko połowa?
Tak, masz rację. Stanowczo zaniżyłam. Ponad połowa.
Czyli wiesz lepiej ode mnie, co bym napisał.
Mistrzowi nikt nie dorówna…
w zjadaniu sklepowych cukierków