Robert zmarnował dwie bardzo dobre okazje, ale jest poniewierany. Jeden z rywali dostał słusznie żółtą kartkę za Lewego.
Francuzi zaczęli pięknie, z rozmachem, mieli 3 setki, w tym poprzeczkę.
Ale Bayern z żelazną konsekwencją robił to co zawsze i od dwudziestej minuty przejął inicjatywę. Zobaczymy, co będzie po przerwie.
Francuzi umownie, ponieważ nie rozpoznaję narodowości poszczególnych “Francuzów”…
Ostatnio “góruje"ivory nation czyli Wybrzeze Kosci Sloniowej.
Ale ten mecz wyglada jak"skazany na porazke”.
Jakby kazdy widzial i wiedzial ze to Bayern ma grac w finale…
Dam sobie spokoj z ocenami ale ja tutaj od bardzo juz dawna,nie widze Francuzow Platiniego ktorzy walczyli z Niemcami w polfinale w latach 80-tych.
Tutaj wszystko wyglada jak bilard pod dyktando jednego ktory potrafi wiecej.
Lyon dal wiecej niz sie spodziewalem.
Prawde mowiac,liczylem na cos bardziej radykalnego.
Ale tu,mimo wyniku,bylo na co patrzec.
Pieknie buduja zespoly Niemcy.Walec a Ty nigdy nie wiesz,ktory akurat tego dnia,uderzy…
Jest ktos kto stawial na Gnabry’ego?Nie wydaje mi sie
Teraz leci na Sony action,“Robocop”.Nawet nie wiedzialem co to za kolosalne goovno…Slow brakuje…
To a propos Twego wstepniaka.
Natomiast Sevilla prowadzi 3:2 z Interem i mam nadzieje ze dowiezie to do konca.Dobry mecz!
Jak jedynka Robocopa to trafiles na dzielo sztuki. Tego nakrecono jeszcze dwa sequele, franczyze z numerem 4 i 5, serial telewizyjny, albo i dwa. Dwie serie kreskowek i gre komputerowa. Przed dzielnym cyborgiem policjantem nie uciekniesz prawie jak przed Terminatorem.
Tez tak zrozumialem i nie ma tu zadnych wątpliwosci…
A jednak widzialem goovno porownywalne,wczoraj…Nie wiem co sie z tym itv-4 dzieje ale czasem jak zaczna puszczac gnioty to rece opadaja poniżej jakiegokolwiek gruntu.
To wczoraj nazywalo sie Conan destroyer [chyba].W dodatku z udzialem bodaj najgorszej a juz z pewnoscia najglupszej [przynajmniej w tym wcieleniu] czarnej aktorki Grace Jones…Jak juz koniecznie musi to niech “śpiewa”
Ja tam filmy obejrzalam seriale i kreskowki to juz nawet nie na moje zdrowie.
Ale rzeczywiscie pierwszy film w swoim sektorze - czyli sf jesr uznawany za jeden z lepszych.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze nic mi tak czasem humoru nie poprawia jak te koszmarki, spasowalam dopiero jak zaczeto robic filmy na podstawie gier komputerowtch a nie odwrotnie i pojawily sie Transformers i spolka gdzie aktor jest niekoniecznym dodatkiem do efektow specjalnych.
Ale potrafie zrozumiec niechec do pewnych filmow.
Tez mam takie, ze zagrozenie, ze bede to musiala ogladac moze spowodowac, ze zjem predzej przypalone platki owsiane
Czy te transformers to sa te wielkie roboty o rozmiarach kamienicy ktore wala wszystko wkolo a ludzie…Nie nawet nie wiem co ludzie tam robia…
Jest to cos tak glupiego i odpychajacego ze nie bede sie wysilał na komentowanie…Widzialem 2 razy po 5 minut i mialem ochote krzeslami rzucac…Kino juz tak skretynialo ze nawet ja,choc poruszam sie biegle w temacie,czasem czuje sie jak ofiara horroru dla półgłówków [w piwnicy bez wyjścia].
Jako ze szkoda tematu na te filmowe pierdy mamucie,chcialbym wrocic do Barcelony.
Otoz w marcu bodaj,czekaja klub wybory prezesa,jesli dobrzez zrozumialem newsy.I ten [nazwiska nie pomne] na ktorego wszyscy stawiaja,musi byc niezlym durniem.Otóż juz zapowiedzial ze u niego Koeman nie ma czego szukac i ze mowi to bez wzgledu na wyniki.Po prostu wywali od razu a na jego miejsca [chyba sie nie przeslyszalem?] Kaka albo jakis taki typ z brazyliska brzmiacy…
Ja nie wiem czy one rozmiarow kamienicy, ale cos tam sie z jakiegis wielkiego pojazdu w robota niszczyciela zamienialo, a jeden taki dal sie nawet ludziom oswoic?
Krzeslami nie wypadalo rzucac, bo bylam w niezobowiazujacych gosciach, a najmlodsza latorosl przytargala CD z filmem i uparla sie na ogladanie. Salon nalezy do wszystkich. To tak jednym okiem fragmenty zobaczylam.