Zgadzasz sie?
A moze inaczej należy rozumieć Jego intencje?Dzisiaj mozna sie pogubić…
I to jej smutne piękno,niech będzie moim argumentem…
Zgadzasz sie?
A moze inaczej należy rozumieć Jego intencje?Dzisiaj mozna sie pogubić…
I to jej smutne piękno,niech będzie moim argumentem…
Chyba jedna z najpiękniejszych aktorek w historii kina!
Tu,bez wzgledu na ciąg dalszy,prosze o kolor moderatora, dla autora wypowiedzi!!!
Tydzien temu,oglądalem po kolejnej,dłuższej przerwie,“8 i 1/2”…Ona tam sie pojawia własciwie tylko w epizodzie…I człowiek głupieje
Wielka sprawa w rękach ówczesnych operatorów ale…Moim zdaniem Fellini wiedział na czym polega pewien fenomen kobiecej postaci.
Mial oko kamerzysty!
Kolorek dalam
Za Claudie
Fellini miesci sie u mnie w kanonie bezwzglednym .
Ale muszę miec na to nastrój.
Jesli on byl kobietą to kim była Giulietta Masina?
Oczywiscie…To juz zbyt daleko.
Giulietta i Mastroiani po latach,wspominali o wszystkim ale nie naruszali granic…Nic sie do mediów nie dostało!!!
Giulietta była partnerem doskonałym.
Przebaczającym i wiernym.Była jak w filmie Ginger i Fred gdzie,jak odnosiłem wrazenie,zagrała nie tyle Ginger Rogers co samą siebie.
Ona była…jedną z opcji Felliniego.Prawdopodobnie kochała go bardziej niż on ją.