Gdy Disney płacił 4 miliardy dolarów za prawa autorskie do Gwiezdnych Wojen większość analityków giełdowych pukała się w głowę. Tymczasem inwestycja zwróciła się z nawiązką już po czterech latach i od tamtej pory jest dojną krową kasy dla Disneya. Oprócz filmów, lalek i innych “kolekcjonerskich” gadżetów, tematyczne parki w LA i na Florydzie robią kasę większą niż spodziewane zyski. Skąd wziął się fenomen Gwiezdnych Wojen? Przecież to po prostu bajka, a kasa płynie strumieniem…???
Ludzie lubią fajerwerki.
Może i bajka ale zupełnie nie moja. Oglądałem jedną część i już po kilkunastu minutach stwierdziłem że ten film obraża moją ponadprzeciętną inteligencję
Stad skad sie biora inne fenomeny podobne
Trafione w aktualna nisze, pustke?
To samo “Harry Potter”
Sa to okresowe sukcesy jakich w przeszlosci bylo wiele. Mysle, ze drugie czy trzecie pokolenie nawet nie bedzie wiedzialo co to jest
Zebrali razem wszystkie mozliwe archetypy, wykorzystali istniejaca mode na SF laczac z fantasy i basnia rycerska, a potem to juz akcja reklamowa na niespotykana skale i dodatkowo to juz byl okres, kiedy Imperia zaczynaly sie rozsypywac i tematyka jak najbardziej na czasie.
I pomysl, zeby prequele skierowac do dzieci, co zapewnilo ciaglosc pokoleniowa widzow ![]()
Teraz tylko odcinają kupony ale wtedy przy premierze 1 części świat oszalał gdyż udało się uzyskać świetne jak na tamte czasy efekty specjalne. Do tego pan Williams stworzył rewelacyjną ścieżkę dźwiękową której motyw przewodni do dziś uchodzi za kultowy.
U mnie podobnie, jak bym siebie czytal. Potwory, ksiezniczka. No ja pier ….
Obejrzalem wynudzony jak mops pierwsza czesc i pozostalych nie chce juz …
Zarozumiałe zgredy jesteście.
![]()
Nie oglądałem żadnej części i nawet o tym nie myślę… PO prostu wiem że to nie dla mnie.
Ania z Zielonego Wzgórza wchodzi na wiosnę ![]()
Harrego Pottera to juz w Tv jako zapchajdziure puszczaja od poczatku miesiaca. Jak z ksiazkami to nie wiem, jeszcze gdzies po nie ustawiaja sie kolejki?
@Bingola w porownaniu za Star Trek mial ciekawsza scenografie, efekry i formule mniej uglaskanej bajki. Trafili na swoj czas jak coca-cola.
Sypnelo dzisiaj pytaniami ze juz od godziny nie moge sie przesiasc:)))
Czy to jest fenomen?Zapewne ale trzeba sie przeniesc do lat 70-tych,by na to sensownie spojrzec.
Zeby wszystko bylo jasne…Dla mnie Szczeki z jednej strony a z drugiej wlasnie Wojny gwiezdne,same w sobie,swietne filmy,staly sie poczatkiem glupienia w oczach,amerykanskiego kina.
Wstrzelily sie te obrazy jak Michael Jackson ze swymi bialymi skarpetkami i wampirycznymi obrazkami,w epoke wideo.Czas w ktorym akurat chwilowo,czegos barkowalo.Czegos co porwaloby tlum…
Moim zdaniem nalezy pamietac o schodzeniu na dalszy plan lub wrecz zanikaniu wszelkich kontrkultur,zaraz po punkowej rewolcie…Swiat przestal sie jednoczyc przeciwko systemom,wojnom itp,natomiast zaczal gnusniec od dobrobytu…Nie wiem co by sie wtedy stalo z ludzkoscia gdyby wowczas byly juz komorki w uzyciu… ![]()
Do glosu zaczely dochodzic bajki,przebieranki [bo czym jest np. new romantic?] wszelkie MTV i cale tego poklosie…
Tadeusz Sobolewski,krytyk filmowy,przy okazji Avatara,zauwazyl ze ludzkosc jak niczego innego potrzebuje bajki choc nie w kazda uwierzy…Co ciekawe Tokarczuk mowi chwilami dosc podobnie,uzywajac jak przyprawy do wszystkiego,slowa"basn".
Ja zas uwazam ze po prostu wyczerpaly sie motywy przygody w XIX wiecznym stylu [nad czym ubolewam] i karabin zostal zastapiony przez laserowy miecz.Oraz przede wszystki,KOSTIUM.
Czy wojny gwiezdne az tak sie roznia od westernow czy wszelkich awantur umieszczanych na roznych kontynentach w roznym czasie?Nie sadze.
Natomiast kostium wszystko zmienil.Dla wielu uatrakcyjnil do tego stopnia ze masowo zaczeli"kupowac" bajki ![]()