Fleetwood Mac

Moja dzisiajsza zdobycz to album z 1997 roku.Koncertowy"the Dance"
Fleetwood Mac wreszcie wrócili do siebie.Do skladu w ktorym świecili najwieksze triumfy od 1975 roku.
Są obie dziewczyny w wystrzalowej formie,jest tez niepokorny Lindsey Buckingham.I on tutaj,enfant terrible ówczesnego rocka gwiazd,jest w głównej roli…
Głos mu sie łamie ale gitarę dzierży tak że nie aż ciary przechodzą!I to po tylu przesluchaniach…
I’m So Afraid…Ten łamacz serc z albumu z 1975 roku.Albumu bez tytułu…Po prostu,Fleetwood Mac…
Tu wersja z innego koncertu,z Bostonu ale tak podobna!Jedynie Buckingham zaszalał! Gitara w jego rękach…Nigdy wcześniej jakoś nie powalała mnie ta jego profesjonalna rutyna.
Takie rzeczy jednak dzieją sie tylko na żywo…
Proponuje,na ile kto moze sobie pozwolić,zrobić GŁOŚNIEJ!

5 polubień

Na bębęnkach Fleetwood Mick w osobie własnej. :drum:

3 polubienia

On i John Mc Vie na basie…Od samego poczatku razem…Od 1967 jeszcze z czasow gdy gral z nimi Peter Green.

2 polubienia

Nie dalej, jak w 1986 roku. Płyty CD znane były światu od czterech lat. Nie pytaj mnie, skąd w tym czasie miałem 39,99 Deutsche Mark, na które zwykły zjadacz socjalistycznego chleba musiał harować 2 miesiące, ale właśnie za taką kwotę nabyłem drogą kupna bezpośredniego swoją pierwszą płytę CD.
Tango in the Night - Fleetwood Mac
Mam ją do dziś. Tzn. nie kasę, którą wydałem, a płytę.

.nie miałem wtedy jeszcze nawet odtwarzacza takiej płyty. :sunglasses:

3 polubienia

No to odpaliłeś bombę…

2 polubienia

W testamencie mam zapisane, by na pogrzebie zagrano Tango…

.wskrzeszę się bez pomocy Chrystusa.

2 polubienia

A wlasnie, dawno nie sluchalam, a w szufladzie dwa czy trzy CD leżą. Z lat 80 lub poczatku 90.

1987.Wtedy sie Tango…ukazało.
To tak jak ja…Nie mialem jeszcze odtwarzacza ale"Solitude standing",niejakiej Suzanne Vega,nabyłem drogą kupna i sie nie targowałem :innocent:
Kolega z vis a vis był fanem Rush wiec mogłem pewnie utargować…Ale emocje braly górę :innocent:

2 polubienia

Ludzie na socjalistyczny chleb harowali. Charówka, to co innego.

.bez dyskusji proszę.

2 polubienia

Juz wykasowana :wink::rofl:

1 polubienie

Don’t Stop Thinking About Tomorrow…Na deser.Tak konczy sie album The Dance…

2 polubienia

Don’t stop thinking about tomorrow
Don’t stop, it’ll soon be here
It’ll be, better than before
Yesterday’s gone, yesterday’s gone.

Nie przestawaj myśleć o jutrze. Nie przestawaj, wkrótce tu będzie. Będzie lepsze niż kiedykolwiek. Wczoraj odeszło, wczoraj odeszło.

2 polubienia

Sprawdzona historia…
Kiedyś wpuściłem to na fejsie i…obudził sie gość który nie odzywał sie od paru lat! :star_struck:

2 polubienia