Tandeta, kicz i jeszcze udostępnione publicznie… a fe!
A wam się podoba?
Jedno ze wspolczesnych zboczen.Wczoraj czy przedwczoraj chyba o tym wspominalem…I od razu rykoszetem mi sie dostalo
A fe a fe
Serio? Może dotrę przypadkiem do tego pytanka…albo sam naprowadź gdzie tego szukać…?
Albo fotograf beznadziejny albo modelka… Twarz ładniutka… ( tylko ja widziałam;-). Uważam, że zła poza i brzydkie wdzianko.
Nie mam zdania…
@collins02 Zboczenie? Taka sesja, kobieta w ciąży czy udostępnianie? @humoreska Kolejna prowokacja po: Raus do Biedry?
Kobieta w ciąży u fotografa amatora, na jego stronie internetowej. Z podlinkowanym kontem na własnego FB Nieeee to nie prowokacja… ale mam nadzieję, że dziecko będzie mądrzejsze
sesję zobaczę innym razem…
@humoreska Dobrze, że są takie fotki. Ludzie już wiedzą z czyich usług nie korzystać
No cóż…nie moje małpy nie moj cyrk. Jak ktis potrzebuje to niech ma. Nie obrzydza mnie ani nie zachwyca. A dla kogoś to pamiątka ( tylko to udostępnianie …to zmora wspolczesnosci)
Zaczelo sie bodaj od Demi Moore na jakiejs okladce?
A z ta to trudno ustalic?
Czy w ciazy, czy dobrze odzywiona?
Ale to paleolit, wiec swiadkowie nie zyja.
Mnie sie nie podoba. Ciąży nie należy sie wstydzić ale pokazywanie jej na siłę też dobre nie jest. Ciało kobiety w ciąży zmienia się na niekorzyść wg. mnie.
Moze nie tyle na niekorzysc, ale jest podswiadomym sygnalem dla mezczyzny, ze nie ma czego szukac…
W czasach kiedy kobiety byly ciagle w jakiejs ciazy (brak srodkow anttkoncepcyjnych chociazby) ten stan rzaczy byl akceptowalny, podobnie jak tusza i stan uzebienia. Ale teraz?
To juz lepsze w odbiorze są zdjęcia karmiących matek niz tych wielkich brzuchów.
W wielu kulturach samotna matka z dzieckiem bywa pozadana partia, bo daje gwarancje, ze jest plodna
Ja bym nie wziął kobiety z dzieckiem. Mogę pomóc ale bez zakładania związku.
Ja pisze o kulturach gdzie dzieci byly warunkiem przezycia grupy - jako sila robocza czy zabezpieczenie na starosc (to jeszcze odzywa sie w systemach emerytalnych).
I tu bezplodne kobiety czy takie, ktore na czas dzieci nie urodzily mialy mniejsza wartosc rynkowa. Chyba, ze bogate z domu. To mialy szanse na jakies inne zycie niz byc odeslane “do tatusia” lub byc mniej lub bardziej pogardzanymi elementami spoleczenstwa. Do zakonu jeszcze mogly…