też nie miałem żadnego lęku wysokości. Kiedy jednak porzuciłem niepoważny ateizm na rzecz Sił Wyższych, Powszechnego DUCHA, kiedy uświadomiłem sobie możliwości istot złośliwych, sadowiących się pod naszą skórą, i mogących nam szkodzić, wówczas lęk wysokości się u mnie pojawił.
NRS ostatniej kadencji uchwaliła dekret, zabraniający wstępu do Nieba ochotnikom cierpiącym na lęk wysokości. Zbyt dużo spadków było.
I co teraz?
NRS to oczywiście Niebiańska Rada Seniorów
Ptaki nie mają lęku wysokości. Im wysokość wręcz służy. A NRS to z czym się je? Jakaś Niebiańska Rada Samorządowa?
Zwlaszcza kury i indyki lęku wysokosci nie maja, nie mowiac juz o strusiach
Łooo Pani.
Nie dalej jak 35 lat temu, przebywając w bieszczadzkich Ustrzykach, widziałem codziennie stado kur na drzewie. Siedziały rzędem jak jaskółki na linii wysokiego napięcia.
Po rozmowie z gospodarzem, wszystko się wyjaśniło. Kury wznosiły się na wyżyny swoich możliwości, uciekając przed kogutem. Ten nie odpuścił żadnej. 30 razy dziennie słychać było kurzochędorzenie.
W końcu kur wylądował w rosole.
Gospodarz podczas patroszenia wyciągnął z niego kogucie jaja wielkości jaj kaczych.
.taka to była dziwaczka.
Biedne kurki… myślałam że to kot się czaił…pod drzewkiem…
ja tyleż lat temu to wyciągałam jaja
spod kwoczego upierzenia
wykastrować trzeba było kogucika… zakręcić mu kurek…
Jeść się chciało.
.każden ma potrzeby.
Tyyyyyle lat kurki obserwowałam ale wciąż nie wiem jak one to robią…
istny koguci harem hahaha
Kura to kota potrafi pogonic jak jej sie do kurczat dobiera…
Koguty sa zaborcze, haremy lubia miec.
Kazdy ma swij teren i z innymi kogutami walczy.
Co sadysci ludzie wykorzystuja organizujac walki kogutow.
Chetnie bym pokazał, ale skrzydła mi podcięli.
.i ogon też już nie ten.
Czyż nie po to wierzymy w złośliwe chochliki, żeby uniknąć odpowiedzialności za swe czyny i mieć możliwość przerzucenia jej na okoliczności zewnętrzne?