Gdy telewizja była czymś bliskim

Dla mnie,znakomity jest ten"klip"
Nie zostalo pominiete chyba nic…
Moze kiedyś do tego wrócimy…
Jednak bez 15/10 bedzie to malo prawdopodobne.

2 polubienia

Super. :+1:

1 polubienie

Nie wiem, czy napiszę w temacie, ale internet też trochę odjechał od zwykłych ludzi. Kiedyś np. każdy youtuber był zwykłym człowiekiem z ludu, natomiat dzisiaj najbardziej topowi cerebryci internetowi niewiele się różnią od cerebrytów telewizyjno-prasowych, a wręcz oba te światy już od jakiegoś czasu się przenikają.

Wychodzi więc na to, że jeśli chcemy kolejnego początku, to powiniśmy stworzyć kolejne medium i to od samego zera.

2 polubienia

Wydaje mi się, że jedynym takim medium będzie osiedlowy trzepak :slight_smile:

1 polubienie

:rofl: Przynajmniej by go nie trzeba było resetować.

A’propos resetu, przypomniało mi się, że przecież gospodarka tak działa. Raz na ok. 10 lat jest kryzys gospodarczy. Owszem, on jest problemem dla ludzi, których dotnie, ale to nic innego jak właśnie reset.

Kiedyś to była telewizja publiczna a nie partyjna

2 polubienia

Jak najbardziej, w temacie.
Ale to chyba niewykonalne.
Ani telewizja juz nie wróci ani radiowa Trojka…
Zepsuć,zniszczyć zawsze jest łatwo…Gorzej w drugą strone.
Media to nie maszyny.
To ludzie.
A ci dzisiaj są zupelnie inni …

1 polubienie

W systemie jednopartyjnym,przy technologicznej nędzy dawnych lat…
Ale z pewnościa było wtedy bliżej sensu i jakości niż dzisiaj…Ile razy jestem w domu,doznaję wstrząsu,zatrzymując sie czasem na tej szczekaczce…

Gdyby telewizja nie działała przez rok i w ciągu tego roku poszukiwanoby wszystkich nowych pracowników (nawet operatorów kamer) i zupełnie nowych ludzi zatrudnionoby wszędzie, to myślę, że można spodziewać się jakichś efektów, ale czy wystarczających?

Moim zdaniem nowy początek by był dopiero wtedy, gdyby popularność telewizji trzeba było budować od nowa.

Wysoka popularność to potencjalnie wysokie zyski, a te przyciągają przede wszystkim tych, którym zależy przede wszystkim na pieniądzach.

Odnosze wrażenie że mówimy o kompletnie róznych sprawach.
Po pierwsze,to o czym piszesz,to mozliwie najdalej posunieta fikcja.
Ja miałem na myśli czasy gdy telewizja potrafiła nie tylko bawić ale uczyła i,jak to szczególnie dobrze widać dzisiaj,z perspektywy czasu,często wspinała sie na artystyczne wyżyny.Komentatorzy,spikerzy,autorzy…Twórcy programów popularno naukowych [Sonda],indywidualności w swych tematach,bezkonkurencyjne [ red. Janicki w jego cyklu,“W starym kinie”]
Dzisiaj wszystko jest inne i poza postepem technologicznym,dramatycznie wręcz,gorsze.W niektorych wymienionych przypadkach,nie ma w ogóle o czym mówić…

1 polubienie