Gdy zdajecie sobie sprawę, że ktoś wie mniej niż mu się wydaje, to

Ja się zachowujecie wtedy wobec takiej osoby, gdy sobie siedzicie i pertraktujecie o tym, czy owym…? lecicie z innym tematem o pogodzie czy drążycie niewiedze delikwenta… wyśmiewacie… itp…

3 polubienia

Z pasja atakuje i wyśmiewam gdy…delikwent jest w swej głupocie agresywny,inwazyjny,jak to sie mówi.
Lub gdy jest w jakiś tępy sposób uparty.
Częściej jednak staram sie dyplomatycznie zmienić temat.
A tak w ogóle…Jest to jedna z lepszych lekcji jakie płyną z pobytu za granicą.Upór idący ręka w ręke z zadziornością i skłonnościami do złośliwości to niestety,bardzo polskie.A jesli jeszcze idzie w parze z brakiem szerszych horyzontów…To juz jest wrecz wyczerpujace tak psychicznie jak i fizycznie…

2 polubienia

Albo zmieniam temat, albo ten zaczęty spłycam do jakiegoś minimum. Nie lubię gdy ktoś w mojej obecności czuje się głupio albo bardzo niepewnie. Wtedy zaczynam czuć się tak samo.
Jeśli jednak ktoś wie na jakiś temat tyle, co ja, a nasze poglądy się różnią - bronię swoich, no chyba, że ktoś przedstawi mi takie argumenty, które jednak przekonają mnie do zmiany zdania.
Jeśli zdarzy się, że ktoś niewiele wiedząc o jakimś temacie bez żadnych argumentów próbuje “wziąć mnie” przebojowością czy krzykiem - jestem twarda. Zapieram się jak koza i nie ruszę ani o milimetr. Jeśli argumenty nie trafiają - obnażam jego niewiedzę. Takie sytuacje jednak zdarzają się bardzo sporadycznie.

4 polubienia

Zgrywę mam z typa.

3 polubienia

Nijak. Mało znam osób, które wiedzą mniej niż ja.

3 polubienia

Zwykle spadam pod stól… :joy: