Kurła. Już 19 na zegarze, a mam wrażenie, że dopiero 7.
Co byś uczyniła/uczynił, posiadając moc cofnięcia czasu?
Nawet jeśli posiadasz taką moc, wiesz jak to zrobić i pragniesz i potrzebujesz tego, to przyhamuj swe egoistyczne zapędy i dokonaj tego w taki sposób, by nie zburzyły porządku świata innym.
Jasiu mówi do mamy:
-Mamo, tata dzisiaj dwa razy na mnie nawrzeszczał.
Mama pyta:
-A dlaczego?
-Raz jak mu pokazałem świadectwo, a drugi jak zobaczył, że to jego.
Nie chcę móc cokolwiek zmieniać. Wszystko co było miało sens, niektóre potrzeby chwili moje czy kogoś. Największe szczęście jest z dawania, nieszczęście z brania tylko dla siebie, u nieszczęśnika nic nie zmieni. Co dzień coś zmieniam dookoła siebie, a że ktoś okazyjnie na tym skorzysta to nie mój problem. Kusi zmienić zdrowie, ale nie. Każda nowa sytuacja ma swój cel / naukę /, nieraz życie pod prąd jest ciekawsze, życie bez celu nie istnieje - niektórym wystarczy podpowiedż by się zmienił / coś zmienił /, każdy ma w sobie moc do zmian - nadmiar mocy szkodzi
Większość mojego życia to “towarzyszenie innym i znoszenie ich zachowań i ekscesów” ,a to były działania niezależne ode mnie…
No może nie zgodziłabym się na wyrwanie pierwszej jedynki po śmierci mojego ojca,ale to też był “efekt traumy i szoku”…
Ale to takie osobiste i świata tym nie zmieniłabym…