W Polsce w swoim czasie jego książki cieszyły się ogromną popularnością. Był też tłumaczony w demoludach, ja w znalazłem jego kryminał tłumaczony na niemiecki, wydany w NRD. W ZSRR też go czytano.
Na zachód i pozostały świat przebił tylko Stanisław Lem oraz w mniejszym stopniu Arkady Fiedler.
Ale piszesz o lekarstwie? Owszem byl, nawet trup nie scielil sie gesto.
Ja nie odnosze sie do filmu, bo sie usmialam wczoraj, ale do twórczości Chmielewskiej jako calosci.
Choc chcesz czy nie wszystko podlega porownaniom. Inaczej odbiera sie literature, filmy czy sztuki plastczne w chwili kiedy powstaja, inaczej kiedy mina dziesieciolecia.
Że akurat te filmy smiesza i są zwirciadlem epoki, kiedy kino wyrwalo sie z ruskiego gorsetu produkcyjniakow i zaczelo odzyskiwac poczucie humoru? Dlatego warto promowac stare kino, literature i pokazywac sztukę sprzed nawet tysiacleci - dzidzictwo kulturowe jest nieco szersze niz Sylwester w Zakopanem. Co do historii muzyki to Ci @collins02 w “szkode” wchodzić nie bede
Jeszcze jeden AS w rękawie
Znakomity film,wschodzącej gwiazdy naszej reżyserii czyli Sylwestra Chęcińskiego.“Tylko umarły odpowie”
Film z dosyć zgranym motywem śmierci w kasie pancernej…
Na ekranie jednak w wyśmienitych kreacjach Ryszard Filipski,Bogusław Sochnacki,Eliasz Kuziemski,Bolesław Płotnicki,Jadwiga Chojnacka,Ewa Wiśniewska,Witold Pyrkosz i demoniczny Janusz Kłosiński…Przynajmniej 2 pokolenia naszych gwiazd a Oscara dałbym za role drugoplanową Jadwidze Chojnackiej jako wściekłej dewotki!Coś kapitalnego!
I jeszcze jedno…Tym razem, odkrycie bo nigdy tego nie widziałem…
“Sygnaly”,Jerzego Passedorfera z 1959 roku…
Autentyczny thriller!
Wkrecilo mnie w mój marny i starzejący się fotel!
S.Mikulski w roli taksówkarza walczącego o lekarstwo dla zony…Lekarstwo niemal nieosiagalne.W tle pokusa zarobienia u boku kryminalistów…
Swietne role kobiece.Teresa Szmigielowna i kompletnie mi nieznana Danuta Starczewska.Obie [znowu!!!] swą gra wyraźnie dryfowały ku klimatowi kina francuskiego…Ciekawa i coraz bardziej mnie interesujaca tendencja w wielu polskich filmach tamtych lat.
A czegoś muszę poszukac, bo dzis znow w TV posucha.
Skasowali mi kanał CBS justice i jedyny arcyciekawy jaki mam, pod koniec stawki, pod numerem 82 to “Talking Pictures Tv”
Kanał stylowy,w 90% przypominający filmy z lat 1940-1990,z seriami tematycznymi jak np. mój ulubiony czas horroru z wytworni Hammer Horror…
No ale filmowego nie da się oglądać w pracy…Reszta to taki szajs ze już nawet nie próbuje.Jedynie czasem ITV-4.Wspolczesna telewizja poza wiadomościami i sportem,trwale nie jest w stanie mnie zainteresować…
Są jeszcze filmy przyrodnicze, zazwyczaj na fantastycznym poziomie technicznym.Ale to są godziny poranne,w dodatku bardzo nieregularnie…
Nie mam już do tego cierpliwości.Wole kupować filmy na dvd.
Z ważniejszych wspominek…
Wreszcie dopadłem teatr Kobra.
Na początek"Jego dwie zony",Patricka Quentina.Warto od razu zaznaczyć ze Patrick Quentin to literacki pseudonim aż czworga brytyjskich pisarzy nowelistow specjalizujących się w powieściach detektywistycznych.Przynajmniej 5 z nich trafiło kiedyś do naszego teatru sensacji w telewizji.
Tutaj Jerzy Kamas za swych najlepszych dni,pod koniec lat 70-tych,Henryk Bąk,Monika Solubianka i znakomita Pola Raksa…Aż się dzisiaj “zapowietrzyłem”,obserwujac jej grę.Pelna napięcia,dramatyzmu ale skupiona, bez zbędnych gestów czy histerycznego hałasu…Wspaniała!
Człowiek wie mało poza “Beatą”,"Szatanem z 7 klasy"czy nieszczęsna Marusią…Do czasu internetu, nie tak łatwo było [i jest nadal!] zdobyć gdzieś stare filmy czy sztuki…
Troche w odbiorze sztuki, przeszkadza mi ta egzaltacja mająca chyba na celu ośmieszanie co bogatszych ze świata"zgniłego Zachodu"ale generalnie,tęsknota za Kobrą,zostala skutecznie rozbudzona !
Trafil się wreszcie film który w moim przeglądzie filmowych “skarbów z PRL-u”,zdecydowanie mi się nie podobał…
To film Janusza Majewskiego"Sublokator"
Jan Machulski w roli głównej,nawet zabawny…Ale wszystkie panie na czele z beznadziejna K.Laniewska,delikatnie mówiąc ,nie budzą zachwytu.A szkoda bo scenariusz dobry i powinno być śmiesznie…A nie jestJest raczej trochę meczaco…
No ale to tylko moja opinia Wyjatek to dynamiczna i zawsze ciekawie grająca,Barbara Ludwizanka…
Magdalena Zawadzka…Podlotek…Jakiś taki całkowicie aseksualny… Niczym…“hajduczek”
Nie no…Nie bede sie dalej wyzlosliwial
W międzyczasie"ukończyłem"przypomnienie dwóch seriali z lat 70/80
Pierwszy to"Układ krążenia" z Edwardem Lubaszenko w roli głównej.
Lubaszenko jako lekarz, zostaje niesłusznie oskarżony o spowodowanie śmierci pacjenta a cały serial to żmudne próby mające prowadzić do uniewinnienia i znalezienia faktycznego, mimo iz posredniego,sprawcy…
I znowu ta sama historia.Najciekawsze bowiem wydaje się tło,po latach niczym dokument z życia,w latach 70-tych,szczegolnie na prowincji.Plus kilka ciekawych kreacji, w tym świetnej Marii Wachowicz…
Kolejny serial to już perełka,moim zdaniem.Film zupełnie zapomniany o tytule"Punkt widzenia".
Joanna Sienkiewicz oraz Bogusław Linda i cala masa, wtedy bardzo młodych jeszcze, znanych aktorów…Oto rok 1975.Glowni bohaterowie kończą studia a my jesteśmy świadkami ich ostatniego spotkania.Ostatniego przed wejściem w dorosłość…
Mile zlego początki…Janusz Zaorski nakręcił świetny serial o ludzkich postawach i wyborach, o różnicach miedzy ludźmi oraz o tym wszystkim co było elementem życia za komuny a co dzisiaj wcale nie należy do przeszłości.Wazeliniarstwo,zdrada,brak lojalności,łapówki i piętrzące się bez ustanku kłopoty rodzinne,najczesciej wynikające z braku lokum dla młodych…
Gorzki to serial, niby podobny troche do"Daleko od szosy" ale tylko wizualnie.W końcu te same lata.W tym filmie nie ma jednak miejsca na łatwe rozwiązania a młodym ludziom jakby los tylko kłody pod nogi rzucał…Linda znakomity!Kto wie czy nie najlepsza jego rola obok filmu A.Holland"Kobieta samotna"
I jeszcze jedno, wcale nie takie mało ważne…To chyba jedyny serial jaki pamietam, w 100% poświęcony środowisku inteligencji.
Niewatpliwie masz talent do pomyslow na spedzenie wieczoru sam na sam z TV i takimi roznymi innymi zwiazkami organicznymi
“związkami organicznymi”?
Czyli?
Ja wiem chemia to nie Twoje.
zdolnosc łączenia sie węgla w pierścienie
Ze spinem
Oprócz tego że nie rozumiem,nie wiem także,co to ma do rzeczy…Nie zjamuje sie żadnymi węglami w trakcie projekcji.I tym bardziej nie wiem co tu robi"spin"…
Dajmy juz temu spokój.
Kiciu spin w fizyce i takie “cuś” co dziala wbrew zasadom
Intuicyjnie drań kosmita