Potrzebuję możliwie jak najłatwiej dostępny, zapomniałam wziąć z domu.
Oj chyba w sklepie typu mydlo powidlo jak masz gdzies w poblizu. Oslone to mozna sobie samemu sprokurowac, bo to widzialam to glownie drewniane stojaki na wiecej sztuk.
W sklepie z gospodarstwem domowym, w marketach, na OLX.
Możesz sprawdzić w sklepach za 5 zł tam czasami mają noże, ale gorszej jakości.
Ja mam od Chinczyka, kosztowal 2 euro. Sluzy od lat, tylko od czasu do czasu - czytaj po 2, 3 uzyciach trzeba naostrzyc na jakims kawalku kamienia. Tez awaryjnie kupiony.
Ja kiedyś kupiłam nóż fiskars, że niby ostrzyć nie trzeba, a po właśnie 2-3 użyciach trzeba go ostrzyć, bo nie kroisz tylko rwiesz
Ikea
Już nieważne, pożyczyłam od kogoś
Ja lubię te, które kupiłam w biedronie porcelanowe. REWELACJA!
Moj porcelanowy zyl do chwili zderzenia z posadzka.
W sklepie @vera223, najszybciej w sklepie.
A właśnie że nie, najszybciej znalazłam w pokoju, u drugiego jego mieszkańca
To jakos przetrwasz, a potem z domu sobie przywieziesz. Daleko masz?
To wiadomo, ale ostry jest i świetny i ma osłonkę
Napisz lepiej co u Ciebie!
Ja tradycjonalistka, wole noze metalowe. Taki z obsydianu to jeszcze.
Zależy, jak na to spojrzeć
Mogło byćdużo dalej, ale i tak jest dużo dalej niż miałam wcześniej. Czasowo tak z 5 h drogi (komunikacją, nie autem).
Jeszcze nie wiem, nie miałam jeszcze zajęć. Jedyna konkluzja do tej pory, to “jaki Śląsk jest okropnie brzydki”+“jaka ta uczelnia jest nieogarnięta” . I jeszcze poczucie, że nie doceniałam bursianych warunków po spotkaniu z tutejszym akademikiem
O mamo!
Akademik !
Prawdziwe , studenckie życie!
Pewnie nie jest za pięknie, ale może chociaż ludzie fajni będą!
Kurde, młodość jest piękna!
To gdzies Ty utknela na tym Slasku? Tam nie wszedzie brzydko.
W Zabrzu… fuj
Do tej pory najbardziej znośne wydają mi się Katowice, a też mnie nie zachwycają.