16 października 1978 roku, 43 lata temu, siła wyższa wbila kij w mrowisko
W necie nie wrze?
16 października 1978 roku, 43 lata temu, siła wyższa wbila kij w mrowisko
W necie nie wrze?
A wczoraj była 204 rocznica śmierci Tadeusza Kościuszki.
Gniazdo żmij
I też martwa cisza.
Wazniejsze jest zdrowie psychiczne prezesa? Oj jest sie czym martwic.
Co ma Tusk do ***** ***? To on zdradziecka morda drugiego sortu jest?
Internet nie papież, pod dywan nie zamiecie.
Patrząc z perspektywy czasu nie ma już czym się chwalić. Taki sam z niego obrońca pedofilii jak pozostali czarnosukienkowi.
W 1978 chwila była podniosła, pamiętam ten dzień, jednak autorytet spadł z piedestału.
Mysle, ze jeszcze za wcześnie na pelna ocene. Aktor jednej roli?
Na pewno dlugi czas zapewnial Polsce rozpoznawalnosc. Ale marka jakby się zużyła?
Na pewno egocentryk i postac kontrowersyjna a dzis nie ma odwaznych do oceny.
Jedno pewne - moze i swiety, ale grzech zaniedbania popelnil.
Czy ofiary mu wybaczą?
Myślę że sprawa jest jasna. Mi nie jest potrzebna oficjalne stwierdzenie że był obrońcą pedofilii. To jest oczywiste. Ludzie nie lubią, gdy ich autorytety upadają, dlatego tak trudno im się z tym pogodzić. Ich sprawa jeśli lubią się oszukiwać. I nie zazdroszczę im takiego autorytetu.
Powiedzmy, ze pedofilia byla dla niego oczywistoscia. Jak to grzybkowy klasyk obenie mawia? Kto nie ma pokus?
Dla wszystkich papieży. I nigdy nikt nie orzekł, że ten czy tamten papież chronił pedofilów. Podobnie będzie z Wojtyłą. Bo niby kto ma tego dokonać. Kościół sam musiałby dokonać wyznania grzechów, a tego nie zrobi. Z Wojtyłą jest o tyle większy problem, że został świętym. To budzi niesmak.
To powinni leczyć. Już nie chce się wypowiadać, ale całe to tałatajstwo powinno się zaorać. Lepiej nic nie mówić bo zaraz ktoś wyskoczy z obraza uczuć religijnych. Jednak takie osobniki ranią mój zdrowy rozsądek.
Raczej w jakim towarzystwie tym swietym zostal?
Franciszek chcial Bogu swieczke, a diablu ogarek?
Moja “sympatia”, niejaki abepe Jedraszewski jest niezawodny…
Jestem właśnie po lekturze doskonałej książki o polskim kościele: “Gomora” Stanisława Obirka i Artura Nowaka. Polecam wszystkim, rzetelnie napisana, tezy poparte licznymi źródłami, odwołaniami do Biblii, i wielkich autorytetów. Obraz tej instytucji wylania się z niej skrajnie patologiczny, i niestety, Jan Paweł II miał w tym swój udział. Zwłaszcza w ukształtowaniu tej instytucji przez minione 30 lat decyzjami personalnymi.
Dla mnie oni wszyscy są umoczeni nawet, gdy nic nie mówią. Nikt moralnie dobry nie tkwi organizacji przestępczej.
Może to zbyt daleko posunięte oskarżenia z mojej strony, ale trudno…tak to widzę.
Nie ma dobrych ubeków, nie ma dobrych zomowcow, nie ma dobrych mafiozów, tak samo nie ma dobrych księży…wszyscy dokładają swoją cegiełkę w murze milczenia i ukrywania prawdy.
problem w tym, ze pedofilia dotyczy wszystkich organizacji wyznaniowych. tylko w niektórych za samo poruszenie tematu mozna zwisnac publicznie na dzwigu…
w innych stosuje sie wykluczenie ze spolecznosci - co dla wielu wyznawcow religii typu opartych o istnienie lidera - kaznodziei , miejscowego guru, czy imama rowna sie smierci cywilnej.
a ze w polskim kosciele mamy teraz podzial na sekty? bo tego sie inaczej nie da nazwac niz zwalczajace sie grupy mafine podpierajace sie ideologia? i do tego przy czynnym udziale panstwa, które od mafii rozni sie niewiele?
Pedofilia dotyczy również zwykłych ludzi. Mało jest serdecznych wujków którzy później okazuje się że molestowali bratanice, siostrzenice, bratanków czy siostrzeńców, czy ojczymów, ojców. Tacy ludzie są wszędzie i nawet bez obowiazywania celibatu biorą się za dzieci, bo są albo urodzonymi pedofilami lub na tyle mało atrakcyjni, że z braku seksu z dorosła osobą wykorzystują dzieci.
Duchowni to jednak osoby zaufania publicznego i takie akty powinny być surowo karane i potępiane aby nie zaszkodziło to instytucji. A w kościele instytucja ich chroni. Patologia. Myślę, że to wynika z poczucia bezkarności, pozycji i poczucia władzy, jaką przez wieki sobie wypracowali w społeczeństwie. A że nasze społeczeństwo jeszcze poważa tą instytucję i nadal twierdzi, że są w niej dobrzy ludzie/księża, uczestniczy w ich rytuałach i finansuje, to świadczy o niskich moralach tego społeczeństwa, to też kwestia zacofania, strachu, obaw jak żyć bez przewodnika duchowego - zagubienia życiowego? Braku wiary we własne siły i w to, że żaden przewodnik nie jest potrzebny, aby być w dobrej relacji z Bogiem. A ten strach przez wieki był siany w spoleczenstwie przez duchowieństwo, które w ten sposób sprawowało nad nim władze, strach jest głęboko zakorzeniony, strach przed grzechem i możliwością niedostepienia życia wiecznego. To co ci świeci przestępcy robili przez wieki, to w czystej postaci odzwierciedlenie zarządzania strachem.
ja juz kiedys pisalam - strach (potepienie wieczne) i kontrola podstawowego odruchu jakim jest chec rozmnazania sie (poped plciowy) to najlepsze narzedzia kontroli
Dziwi mnie że jeszcze ludzie na to idą, że sami wierzący katolicy nie żadają w poszczególnych parafiach od swoich proboszczów jasnej deklaracji, co zrobią wobec tak skandalicznych zachowań, słów swoich przełożonych, biskupów, kardynałów. I w końcu przestaną urządzać teatrzyk i zasłaniać się tym, że nie mogą się im sprzeciwiać. Tego żaden Bóg nie ustanowił, tylko oni (duchowni) wymyślili zasadę niesprzeciwiania się przełożonym, i jak to się ma, gdy przełożony jest niemoralny, nieetyczny, patologiczny…czy ci księża zdają sobie sprawę, że to Bóg ich rozliczy z tego zaniechania, milczenia i trzymania się jakiś chorych reguł ustanowionych przez ludzi a nie Boga, a nie jakiś śmieszny ich zwierzchnik w czapce i sukience?
Brak słów.
a nie pisalam, ze abepe niezawodny?