Widzę, że obok mnie w multikinie jest “brak seansów”. To już trwa ze dwa tygodnie (może dłużej). Czyżby zamknięto multikina?
U mnie prywatne kino, podobnie jak letnie kino w niedalekiej wiosce, ma seanse teraz co 14 dni bo ZAiKS / muzyczny komornik z prawem wykonania wyroku / podniósł swe stawki na prawa autorskie. Aktorki i aktorów nie stać na życie na Karaibach, a Zenek musi dorabiać, łącznie z upiorem Rodowicz. Na niedawnym weselu na Kaszubach, hm wjechał inspektor od nich w 1/3 czasu trwania wesela na wynajęty parkiet, zażądał zezwoleń na każdy utwór od didżeja i pary młodej który był lub będzie grany - coś niecoś było, utwory to głównie kowery / przeróbki poprawione i prawem dozwolone😜 dozwolone są utwory, pieśni które były opublikowane 50 lat wstecz. Stawy mnie po tym rozbolały że myślałem że paraliż powrócił, odeszła chęć pobawienia się z gorącą heee laską, wrzuciłem parę stówek w welon i z największym talerzem ciasta, poszłem na plaże przy jeziorze podumać. Sprawa jest w sądzie
50 lat wstecz? To nieźle, bo wtedy, naprawdę fajna muzyka była.
Wreszcie jakaś dobra wiadomość. Jednak wiedziałam, że Zenek, Maryla i ta co chodzę po głowie są zbyt cenni, żeby cieszyć swoje uszy ich dźwiękami. Jak zwykle polski urzędnik pomógł i w tym.
Tak wiem, ino że młodzi tyle lat nie mieli i tej muzyki nie rozumią Historia to nie ich klimat jak dla nas wspaniałe dzieciństwo. Układają sobie życie po swojemu, po młodemu. To nie dzieci kwiaty, było co nieco muzyki z tych lat przeplatane, i większość to polskie. Jak były by utwory zagraniczne to no problem, oni by się cieszyli że ktoś ich gra, a i często się sami wpraszają na wesela by zagrać w formie reklamy
Do 100 lat młodej parze upoważnia papierek zawarcia ślubu przed urzędnikiem np wójtem, niekoniecznie w USC
Jakie 50?
70 od śmierci autora.
Może remont robią. Trzeba by sprawdzić na ich stronce
Skoro nasi muzycy są tacy “cenni”, to może pora przejść na muzykę niezależną lub zagraniczną, ale nie amerykańską, bo ona jest równie “cenna”?
Ja np. uwielbiam wietnamskie remiksy.
Facet tak się wytłumaczył - widać podnieśli górną granicę, jak machał hm legitymacja. Od stołu wstał gość i też mu pokazał / nie machnął na sekundę / legitymację swą. Zostawił papierek bez szczegułów. Gość na urlopie to zastępca głównego komendanta policji, obiecał sprawę wyjaśnić służbowo / są z filmy z kamer /, bo inspektor się zmył bez pożegnania