No i teraz jak pogodzic weganizm z popołudniową herbatką?
No niech teraz ktoś powie, że jest wege. Śmiechem można go zabić.
Chcesz mi obrzydzić herbatę? Nawet tego nie przeczytam. Wolę nieświadomość
Akurat to, ze spozywamy tysiace zyjatek to sprawa oczywista.
Czekolada tez nie jest “koszerna”
W przeciętnej tabliczce znajduje się około 8 części insektów, ale jest to ilość wciąż dopuszczana do konsumpcji. Według Międzynarodowej Organizacji Zdrowia większość produktów zawiera w sobie naturalne zanieczyszczenia, jednakże istnieje ograniczenie, jaka ilość uznawana jest za bezpieczną. Każda czekolada, posiadająca w sobie więcej niż 60 elementów owadów na 100 gramów, zostaje usunięta ze sprzedaży
Co w tym dziwnego? Czytałem kiedyś, że człowiek rocznie połyka kilka pająków nawet o tym nie wiedząc.
Nie ma problemu, dopóki o tym nie wiem
No to już wiesz
Nie wiem. Mam wyparcie. Będę robala widziała, to odpowiednio zareaguję. Bakterii też nie widzę, więc mi nie przeszkadzają, a komary - i owszem
To pomysl ile dziennie zjadasz roznego rodzaju roztoczy zyjacych w kurzu i noe tylko …
Nieświadomość jest ukryta w papierowej torebce, choć niektórzy tych torebek nie tolerują
W piekarni mąka przechodzi przez zestaw 3 sit o zmiennej gradacji zanim trafi do produkcji. Na każde 100 kg / na 1 zmianę w pracy to po 200 kg mąki chlebowej i fortowej na ciasta / jest około 1,5 kg odpadu głównie kulki pajęczyny / dopuszczalna norma z Sanepidu gdzie są pobierane próbki. W młynie jest większy rygor, ale zdarzają się usterki i co nieco przeleci bokiem co jest zaznaczone w dokumentacji dla piekarni z zakupem - awaria, zawartość glutenu, ziarnistość, rozpylenie, typ mąki itd, dlatego piekarnie powtarzają sitowanie mąki w sitowniku automatycznym / fakt że nie wszystkie dlatego nie z każdej mąki będzie chleb /. U mnie Carrefour ma piekarnię wzorcową na okręg pomorski jako jedyna, dla szkół na czeladników i mistrzów, potwierdzone certyfikatami unijnymi + krajowe + hm częste i nie zapowiedziane kontrole Sanepid. Pieczywo jest na naturalnym zakwasie jak w receptach 100 lat temu było produkowane. W związku z certyfikatami pieczywo z francuskiego projektu jest wycofane - pieczywo o przedłużonej trwałości / wiecznie miękkie z polepszaczami /. Zwroty / chleb / nie są odpiekane powtórnie.
Tylko, ze te sita jajeczek owadów i niektórych larw nie odsieja. A w artykule chodzilo glownie o znalezienie w wyrobie roznych DNA a nie całych zwierzątek
Co np. zdarzalo sie w łódzkim piwie. Myszy i karaluchy…
A jakby się tak przejmować kazdym zanieczyszczeniem to byś z glodu umarl
W sitowniku ultradzwięki wykrywają grubsze sprawy powyżej ustawionego progu dla proszku czy pyłu jakim jest mąka. Ten próg podaje młyn jako rozpylenie w trakcie mielenia zboża żarnami. W sitowniku ten próg jest zawyżany w granicy tolerancji. Wykrycie stanu grubszego - ciało obce, automatycznie uruchamia kolejne sita na bardziej gęste i gęstsze. Sita są często wymieniane na nowe, część idzie do sprawdzenia z maszyną do kalibracji - serwis przyjeżdza do piekarni. Tak zaawansowanej technologii jak przesianie zwykłej mąki to nie widziałem i nie słyszałem wcześniej, technologia jak z kosmosu. Nieraz w domu zdarzy mi się mąkę sitkować / nie na wzgląd dla wkładki a bardziej na technologię wypieku udanego ciasta / przy np biszkopcie - mąka jest napowietrzona jak na proszku do pieczenia
Co nie zmienia faktu, ze pylu ze zmielonego robala od mąki nie odróżnia.