Hibernacja

Ja kaloryferow nie mam. Dogrzewam się zwykle dwa miesiące w roku elologicznym prądem z farm wiatrowych i fotowoltaicznych.

1 polubienie

U mnie jeszcze nie grzeją, ale ja akurat nie potrzebuję. I tak mam okno uchylone :joy:

1 polubienie

Takie dogrzewanie jest niebezpieczne bo prąd to jednak prąd,obojętnie skąd.Jakiś kabelek się odizoluje i go gołą stopą dotkniesz w nocy idąc jak zawsze do lodówki po małe co nieco i kto będzie porządku pilnował na forum…

Spokojnie, kabelki po domu się nie poniewieraja. I w nocy nie pustosze lodowki.

1 polubienie

No proszę-jak to się nie zna ludzi a byłem pewien,że czasem zaglądasz do lodówki ale jednak jak mówisz nie to znaczy że tak jest.
:wink:

W nocy to raczej nie, chyba, ze po zimną wodę w upaly.

1 polubienie

Jak to nie???Totylko ja mam tyć od tych lodów? :pensive:

1 polubienie

Bo my wszystkie chyba nawet nie wiemy, co tracimy. Lody przecież bardzo smaczne są. Szczególnie miętowo-czekoladowe :wink:

2 polubienia

Nie cierpie zestawienia miety z czekoladą.
Angielskiego sosu miętowego do baraniny też nie. :joy:

2 polubienia

Ze smakami tak jak z gustami - każdy ma swoje :wink:

2 polubienia

Zgadza się, co prawda niektorzy twierdzą, ze lekarz zabrania im jedzenia szpinaku :wink: a poleca czekoladę

1 polubienie

To chyba ci baaardzo młodzi tak mają.

Nie, moja mamusia 87 lat :wink:

4 polubienia

To znaczy, że czuje się młodziutka. To wspaniale.

1 polubienie

Ja tam lubie szpinak i czekoladę :wink:
Byle mnie przypaloną owsianką/ kaszką/ryzem nie karmili.
I nie poili cieplym bialym płynem udajacym mleko.

Za jej gustami kulinarnymi to nie trafisz. Ryby tez szkodza. Jakis czas temu zydkala “naukowa” podstawe w postaci info, ze zawieraja rtec. Ale zawsze miala tendencję do przypalania wody na herbatę. Kulinarny antytalent.