" Użycie przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione i proporcjonalne, jest ostatecznością; użycie go w środę wobec protestujących w stolicy nie miało podstaw – uważa prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
[
Trzaskowski o wecie ws. budżetu UE: to po prostu przedsięwzięcie samobójcze
“Gaz łzawiący przeciwko kobietom? Naprawdę, @PolskaPolicja? Użycie przymusu bezpośredniego musi być uzasadnione i proporcjonalne, musi być ostatecznością. Uważam, że użycie go wobec demonstracji kobiet i młodzieży nie miało podstaw. Policjantów było dużo więcej niż protestujących” – napisał w nocy ze środy na czwartek na Twitterze prezydent stolicy.
Użycie środków przymusu bezpośredniego jest stopniowane i stosowane odpowiednio do sytuacji która użycia tych środków wymaga. Nawet bierny opór czyli np trzymanie się barierki i nie reagowanie na polecenia funkcjonariusza publicznego może spowodować użycie przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej czy chwytów obezwładniających - i będzie to zgodne z prawem. Stety/niestety każdy obywatel jest zobowiązany do wykonywania poleceń policjanta które maja na celu wyegzekwowanie przestrzegania prawa i porządku publicznego. To tyle co pamietam z czasów policyjnych a tak od siebie… zaczynam mieć deja vu że mamy znowu czasy komuny a policja wciela się w role ZOMO
Trzech tak - a trzy kobiety? Wracając do tematu, pamietam jak podczas protestów pielęgniarek w latach 2001/02 znajomi opowiadali jak „pokojowo” protestujące panie używały strzykawek z igłami którymi dźgały policjantów którzy chcieli je usnąć spod ministerstwa… kamień rzucony przez kobietę czy przez mężczyznę tak samo dosięga celu.
Ale to nadal nie zmienia faktu ze użyto sił i środków w sposób bardziej agresywny niż w stosunku do np protestujących górników…
przede wszystkim chce sie pokazac protestujace kobiety jako agresywne wiedzmy, lesby i morderczynie - i cel uswieca srodki.
chyba jednak nie przewidziano, ze na pewnym etapie wscieklosc potrafi zastapic strach - i to nie tylko w przypadku kobiet.
a, ze pielegniarki to zlosliwe kobitki? jak pomysle co one widza i w jakich warunkach pracuja to i tak moim zdaniem sa lagodne jak owieczki.
wszystkie zawody gdzie masz do czynienia z mniej lub bardziej zywym materialem obojetne dla psychiki nie sa.
Tak samo można by tłumaczyć agresywne zachowanie niektórych policjantów : „jak pomysle co one widza i w jakich warunkach pracuja to i tak moim zdaniem sa lagodne jak owieczki.” Prawda ?
Czytałem i dlatego sądzę ze nie jest to wytłumaczenie - bo jeśli tak to nie dziwmy się za policja pałuje, wali gazem w oczy i kajdankuje - po
prostu odreagowują stres
w tym przypadku to raczej kajdankowanie i palowanie jest zrodlem stresu.
poza tym policja to nie tylko awantury na ulicach. tych akurat najbardziej widac. no i drogowke.