oczywiście wina Tuska? bo koń maści kasztanowatej? a ta zastrzeżona dla naczelników?
Koń by się uśmiał
zawodnikowi, mistrzowie Polski zrobionemu w konia do smiechu raczej nie jest.
a biedne zwierzatko tyle stresu i na nic?
Jak mówisz - w konia został zrobiony i jest smuteczek.
Ale może też nie miał końskiego zdrowia.
“Igrzyska w Tokio są na razie trudnym doświadczeniem dla polskiego kibica (…) przede wszystkim ze względu na brak szczęścia naszych reprezentantów. Kilka razy medale były naprawdę blisko” - napisał w czwartek na Facebooku premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu jednocześnie pogratulował polskim wioślarkom zdobycia srebrnego medalu.
szczescie w sporcie? szczesciu nalezy pomagac…
i jak tu żyć? no Pinokio powiedz jak żyć?
Nie mieszajmy szczęścia z nie przygotowaniem.
Co robi blondynka z Pinokiem?
-Siada mu na twarzy i krzyczy “Kłam Pinokio kłam”
Szczęście też trzeba mieć.
zgadza sie, ale tylko co drugi glupi ma szczescie.
cyt. “Tym cenniejsze jest srebro naszych wspaniałych wioślarek z czwórki podwójnej, bo podnosi morale całej naszej ekipy”
a milczenie jest zlotem panie M.
To podobnie jak pływacy. Zapomniano wpisać ich na listę zawodników, ale bilety do Tokio im załatwili
No i supersprawny autokar wynajeli.
Prezes zwiazku idzie w zaparte
teraz wina konia, Tuskowi sie upieklo.
Nasz jezdziectwo podobnie jak strzelectwo ktore kiedyś byly zródlami medali,nie istnieją…
Ogladalem w nocy WKKW bo tak to sie kiedys nazywalo…Wszechstronny konkurs konia wierzchowego…
Piekne dla oka ale…Trudniejsze w ocenie niz jazda figurowa na lodzie
Mimo to,warto!Tyle ze to juz sprawa brytyjsko,amerykańsko,niemiecka…
I podobnie jak w wielu innych sportach,czlowiek sie nie dowie,na czym polegaly olimpijskie kwalifikacje…
No bo malpy w klatkach mają pierwszeństwo
Moim zdaniem znowu organizacja wyjazdu szwankowala - nie tylko konie, ale wszystkie zwierzaki sa bardzo wrazliwe na podroze - a zapewniene odpowiednich warunkow tego i zminimalizowanie stresu to polowa zwyciestwa.
Ale wystarczy popatrzec na to co sie dzieje z “piatka dla zwierzat”, czy ustawa o 'emeryturze" dla zwierzat wykorzystywanych przez wszelkiego rodzaju sluzby - od policj po ratownicze? Jedna przepadla bo chlopu (i nie tylko) sie glowie nie miesci, ze zwierze to tez istota czujaca, a druga niby uchwalona, ale Senat dolozyl kilkanascie poprawek i wrocila do Sejmu. I lezy dalej w szufladzie.
O stanie hodowli arabow? Moze trafi na pierwsze strony jak padnie ostatni zrebak i jeg matka. Albo wyprzedadza ostatniego ogiera.
Nie jestem wegetarianka, ale wole mieso ze zwierzaka, ktory zyl w miare szczesliwie i bezstresowo do szybkiej smierci.
A nie cale zycie w ciasnej klatce czy stanowisku, bez mozliwosci poruszania sie i karmiony na komende.
Ale to juz inny temat. I niesportowy.
Ja sie tam konikowi nie dziwię, ze sie zbuntowal. Ale to kolejny przyklad jak swiat pod wieloma wzgledami uciekl - takie zdziwienie, ze kontrola weterynaryjna jest dokladna i ma za zadanie zapewnic dobrostan zwierzaka, a nie fundowac widok okaleczonego konia w trakcie zawodow, bo ktos nie zna jego potrzeb?
Kon co prawda duzy i kopie, ale na ogol glupcow, ktorzy nie znaja jego behaworyzmu.
Viva Banderas (nie ten filmowy, a ten kuty na cztery nogi)
Daj spokój bo znowu wstyd…
Wszystkich pouczamy,mamy o sobie dobre mniemanie na temat stosunku do zwierzat i przyrody a jak co do czego to wyłazi barbarzyństwo!
Stadniny,puszcze,pospolita dzicz wobec lasów i drzewostanu plus przypadki o ktorych sie czyta średnio co tydzień o przywizanych psach itp. za ktore powinno byc ostre więzienie…
“…koń to przeżytek…”
Tiaaa, obys tego w zla godzine nie zacytowal, bo biorac pod uwage postepy jakie sa kwestii robotów, szczegolnie w Japonii to przy okazji nastepnej olimpiady w Tokio bedziemy sie pasjnowac wyscigami koni robotow dosiadanych przez czlekoksztaltna sztuczna inteligencje.
Ja sie pieprzonych robotów nie obawiam.Za to poważnie obawiam sie tzw. obrońców zwierząt,skorych uderzać tam gdzie to staje sie idiotyzmem.