I znowu...Peter Green nie żyje

pisz na temat, bo zaraz sie autor pytania zezlosci.

1 polubienie

Akurat w Przeminelo…grala role tak przeslodzona ze trudna do zniesienia.Ale to byla znakomita aktorka!
Niezapomniana partnerka filmow z Errolem Flynnem.
Bylo moze zbyt duzo filmow z jej udzialem,tzw. 2 kategorii ale Port lotniczy 77 warto pamietac.Oraz w wyjatkowym jak zwykle filmie Roberta Aldricha,“Nie placz Charlotto”,gdzie wystapila u boku Bette Davis.
Jej nalezy sie osobny watek!

1 polubienie

Troche takze i innych brzmien masz tutaj,powyzej :slightly_smiling_face:
Wyjatkowy gitarzysta,arcyciekawy wokalista.Gdyby sam nie zakrecil swoim zyciem,byloby wiecej tych plyt.
Zastapil Claptona w Bluesbreakers i juz wtedy byl wielki.WIELKI!
@okonek,dodaj tam takze kolor,please.

1 polubienie

Tego sie chyba nie da wytepic…

Teraz napiszę-tej muzyki najlepiej słuchać nocą…
gdy w słuchawkach dźwięk jakby lepszy i duchy mogą spokojnie pogawędzić.
Może to moje odczucie,ale dzień dla żywych, a noc zmarłym się należy…

1 polubienie

Fleetwood Mac mialo rozne oblicza.Z Greenem,bez Greena,z dziewczynami…Lata 60-te byly krancowo odmienne od lat pozniejszych…Ale faktycznie,sporo tego materialu ma “nocny” charakter.
Teraz,jak w przypadku Bowiego,dojdzie jeszcze ten motyw pozegnania…

2 polubienia

Nie ma czegoś takiego, jak nadmiar wiedzy. Zawsze jest jej za mało.

3 polubienia

A moze w jakimś innym temacie albo w nowo utworzonym?

1 polubienie

Nie przystoi powiadasz AUTORZE postu Twego zaśmiecać?
OK!
Zaraz wykasuję.

Nie kasuj tylko stwórz nowy wątek.To nie jest trudne a temat jest ciekawy.W kazdym razie moze byc.
Tutaj tysiac razy prosilem by tego nie robic i zdania nie zmienie.

1 polubienie