Tak pytam bo wszyscy starają się pomagać. Szyją maski, robią kanapki lekarzom, zakupy seniorom. Pomaga też wośp, pomagają celebryci.
Kościół to bogata instytucja. Mógłby pomóc nie tylko modlitwą prawda?
Modlitwa to bardzo dużo… Kasę niech dają ci co ja tylko liczą a w dupie mają religie
Ja myslalam ze to oczywiste ze pomaga!
Niestety modlitwa nie sprawi że przybędzie maseczek i respiratorów. Albo testów.
To plac więcej… Xd
Jeśli nie wiesz co napisać to nie pisz nic. Niewiedza to nie wstyd w przeciwieństwie do robienia z siebie idioty.
Ale To ty robisz z siebie idiote ciągle dyskryminując kościol.
Wiem co napisać. Dostosowuje się do poziomu twoich niektórych pytań.
zalezy, w ktorym kraju.
osrodki Caritasu w Hiszpanii pracuja pelna para, inne organizacje pozarzadowe tez.
a ile dal polski kosciol? to juz pytanie do poszczegolnych skarbnikow w diecezjach i samego Caritasu Polska.
Piszesz o panach w czarnych sukienkach zgaduję?
Twój komentarz służy tylko za prowokacje xd
Nie rozumiem tego nagłego oburzenia w ostatnich tygodniach na kościol gdy są jakieś wiadomości o tym że ludzie chodzą w jakichś procesjach czy na msze i modlą się o za hamowanie epidemi… Przecież od tego jest religia a inni zachowują się jakby dopiero teraz się dowiedzieli że człowiek wierzący modli się o zdrowie mimo że jest to niewytłumaczalne jak nagle stał się cud i człowiek wyzdrowiał…
cos sie @GumowaKaczka zapetliles z ta agumentacja.
Mój komentarz to doświadczenie. Zetknąłem się w roku 2001 z proboszczem, który zażyczył sobie 24 tysiące za miejsce na cmentarzu. Budował biedaczek właśnie zakrystię z trzema garażami. A taki był wrażliwy, że nawet mowy pogrzebowej nie chciało mu się całej przeczytać, więc przeczytał połowę. Nie wydał mi się wierzącym.
Dlaczego? W tym temacie pisze o potrzebie modlitwy równej z dawaniem kasy.
Nie wierzący? To pewnie inteligentny chociaż… A to nie ten temat… Pogubiłem się już…
No właśnie takiej osoby przykład podałem - proboszcz z Wilanowa. Jeszcze trumnę ojca tak włożyli, że głowę miał w nogach sąsiedniego grobu i dwa dni potem otworzyli grób i przekładali. Ale bez dopłaty. A, te 24 kawałki to tylko za miejsce były, msza i skrzypek extra, a i do mowy, którą skrócił, pięć setek było włożonych. Pewnie za mało, dlatego obciął połowę mowy, liczył z dychę od słowa chyba.
Kiedyś tak myślałam. Jak poszłam prosić o pieniądze na zagraniczne leczenie sasiadki, dowiedziałam się, że Kościół jest biedny. A poza tym “pies zdycha, człowiek umiera”. Dostałam ataku nerwowego…
Taaa, tylko są tacy skromni, że nikt o tym nie słyszy…
Mój mentor mawiał:
Czasem lepiej milczeć i wyglądać na głupka, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości
Można też być ZA głupim, żeby siedzieć cicho…
Matka Teresa też tak pomagała… ze sama w najlepszej klinice potem umierała…