Ja od razu mowię, że nie wiem.
W ubiegłym roku infekcje imały się mnie znacznie poniżej średniej z ostatnich lat, a jeżeli już, to akurat w bardzo łagodnej formie. Nawet żeby na L4 pójść, musiałem zmyślać lekarzowi, bo faktycznie czułem się całkiem dobrze. Taki efekt uboczny lockdownów, izolacji, maseczek i pracy zdalnej.
Raz za to porządnie.
Jak Wy to robicie, że niw chorujecie?
Ostatni raz w grudniu 2019 jakies poczatki zapalenia oskrzeli chyba, zduszone w zarodku, od tego czasu ani razu.
Nawet kataru nie mialam
Kilka razy, ale to były drobne, mało odczuwalne infekcje.
Zgadza sie - maseczki i zachowanie higieny nie tylko covida zatrzymuja.
Ale ja tak troche sie obawiam, ze jak te maseczki zdejmiemy to czy brak konaktu z innymi patogenami nie spowoduje ogolnego obnizenia odpornosci? Ale taszczepionka na covid silna, uklad immunologiczny do pracy zmusza, wiec moze efekt zniweluje?
Ani razu od kilku lat…
Wcale.Na nic nie chorowałem.
Okrągłe zero
Brawo Wam! Devil to pewnie alko tak Cię odkaził
On jest wyjątkowo odkażony.
Ani razu. Podobno dzięki maseczkom.
Oprócz maseczek - czosnek.
Ani razu. Ostatni raz w listopadzie 2019. Pamietam, bo spaliśmy wtedy z moim chlopakiem przez miesiac w oddzielnych sypialniach najpierw on zachorował, złapało go z nienacka i to ostro. Obudzil mnie kolo 3 w nocy i powiedział że powinnam isc spac do sypialni dla gości bo on czuje się fatalnie. I tak ciągnęło mu się jakieś 2 tygodnie, a potem przeszlo na mnie. Ale dalej chodziłam do pracy, bo nie bylo dla mnie zastępstwa Kolezanki z pracy ciagle chorują… a to przeziębienie a to gastro… mnie się nic nie trzyma. 1 dzien chorobowego mialam przez ostatnie 2 lata dlatego, że wybiłam sobie bark. Poślizgnęłam się na błotnistej ścieżce w czasie pieszej wędrówki i podparlam się ręką…
Odkąd się golę to nic się mnie nie chce złapać choć na dzień albo tydzień. L4 to abstrakcja - grypa, kaszel, katary itd. Jak żyć, ma ktoś coś na sprzedaż. Bieda u mnie ino żyć i pracować
Raz jeden.
Zaznaczam że wcześniej nie chorowałam od wieluuu wieluuuu lat liczonych w ilości dwucyfrowej.
No widzisz…ja to przynajmniej sobie poodpoczywałam z tej okazji.
Fajnie masz
Kiedyś trzeba zadbać o odpoczynek, nie?