Mogłoby sie wydawać, że kilo sera, to to samo co platynowy walec o średnicy podstawy 39mm i wysokośći 39mm. Tak było do 20. maja ubiegłego roku.
Teraz kilo sera waży tyle:
Można zrozumieć, że w maju ubiegłego roku ludzkość przejęta była bardziej powstaniem nowego forum pytamy-online i mogła jej umknąć tak błaha rzecz, ale przy najbliższych zakupach w Biedronce warto wziąć to pod uwagę. Różnica może siegać nawet 50 mikrogramów. Nie dajcie się oszukać !
Warto skopiować sobie poniższy artykuł i film, by w razie nieporozumień wyprowadzić wszystkich sprzedających coś na kilogramy z błędu.
To tylko dowodzi że technologie nie stoją w miejscu i mamy jeszcze naukowców mądrych. Różnica 50 mikrogram Kowalskiemu nic nie powie, jeśli nie pracuje np. w aptece, bo tam muszą być super dokładne wagi składników by otrzymać zaplanowany efekt dla leku, podobnie jak i nasz organizm nie toleruje dawek na oko by były skuteczne. Nawet ten ser w 1 kg nie musi być aż 1 kg bo muszą być tolerancje uzależniające wpływ np. kilku rzeczy w danej chwili ważenia - temperatura, wilgotność czy czystość samego składnika na 100 %. A takiej dokładności nie sposób zapewnić w codziennym życiu, więc np. brak 50 mikrogram w 1 kg to nie oszustwo, a możliwości nowej technologi. Kowalscy bardziej czekają na nowe miarki w procentach i promilach, jak i w oktanach itd. Niewątpliwie ciekawe to
Dokładność 50 mikrogramów / 1 kg, hm może jak kiełbasę będzie sprzedawał jubiler lub aptekarz, bo gdzie indziej to będzie nieodczuwalne - mąkę kupuje się w torebkach a nie na pyłek. Dokładność bardziej przydatna dla fizyków w laboratorium
Niedawno zdefiniowali nową temperaturę ciała ludzkiego, wbrew starej wiedzy nie jest to 36,6 jako norma, a jeszcze niższa z dokładnością chyba do 9 miejsc po przecinku, normalnie termometry elektroniczne odróżniają tolerancję do 4 miejsc, a te z większą tolerancją jednak sterują złożone procesy technologiczne na liniach produkcyjnych, jeśli muszą mieć np. homologacje
Nie mniej tak to ustalili, nikomu nie potrzebna taka dokładność mierzenia temperatury, bo taki sprzęt jest najzwyczajniej bardzo drogi i musi spełnić dodatkowe warunki fizyczne do stabilizacji samego czujnika itd. Ciekawe foto z kamery termowizyjnej
Kiedys bylam z córką i jej klasą moją na takich zajęciach naukowych gdzie m. In. można było zivaczyc sie w kamerze termo. 2 rzeczy mnie zaintrygowaly. 1. Im bardziej blizej środka osoby tam czerwiensze kolory a konczyny niebieskie. Oraz 2. Ona ( tj moja córka) świeciła się gorętszymi barwami mimo ubrana byla nawet lżej ode mnie. Od tej pory mniej ją cisnę “Ubierz się bo zimno”, wierzę jej ze nie odczuwa chlodu.