NA ŚWIECIE
Aktualnie, w dniach zagłady,
takie słyszy się wykłady.
‘Może Pani się odsunie,
jeszcze wirus się wyplunie’
‘Cóż tu począć Pani miła,
maska mi się rozwaliła’
Pół Europy srogo kicha.
Co jest? Co u licha?
W sklepach już papieru nie ma.
Wszyscy patrzą na premiera.
Morawiecki: baju, baju,
My wybory robim w maju.
Może Unia nam pomoże,
Będzie dobrze. Daj nam Boże.
‘Aleś głupi’ - westchnął Putin.
Czego na nas się gapicie?
Z nas już też uchodzi życie.
Sprawa jest niestandartowa -
oznajmiła Merkelowa.
Trzeba szukać rozwiązania.
Może Chiny? Może Dania?
Nieciekawie jest też w Danii.
Tu na Gośkę wszyscy zdani.
Przydałby się Resistance
rzekł prezydent - made in France.
Wypowiedzmy wojnę czartu,
dosyć mam tych jego żartów.
Trump z powagą: może bomba?
Jaka bomba? Nie bądź trąba.
Działać trzeba tu z pokorą,
bo cię w grudniu nie wybiorą.
Churchill w grobie się gotuje.
‘Ja Johnsona nie rozumiem.
Naród by nam cały wybił.
By the way: chyba chybił’.
Tu potrzebna twarda ręka -
Srogo orzekł Łukaszenka.
Lud po lodzie niech podąża.
Rozdać kije, rzucić krążek.
‘Aleś głupi’ - westchnął Putin.
Spójrz na Kima, to jest główka.
Niepotrzebna hokejówka.
Tam sie naród twardo trzyma,
żaden zaraz się nie ima.
…
Na to wirus rzecze skromnie:
'Jeśli tylko chodzi o mnie.
Jam jest głuchy i niemowa.
Niepotrzebna tu przemowa.
Niepotrzebne waśnie głupie.
Grunt byście się trzymali w kupie.