Pomyśleć, że kiedyś na sam widok w ekranie robiłoby mi się niedobrze xd A dzisiaj popatrzeć można xd
Fobii nie mam. Pajaki uwazam za pozyteczne. Weze tez pewnie w przyrodzie potrzebne, ale w domu jako maskotke wole kota albo psa. Pajak skoczek, albo i ich wiecej, mieszka pod szafkami w kuchni, jako lowca owadow szkodnikow i ich form posrednich lepszy od azotoksu.
Największe obrzydlistwo jakie chodzi po cywilizowanym świecie xd brrr
Na filmie to jeszcze spoko, ale w domu nie mógłbym mieć hehe
Ja nawet na film nie patrzę.
Szczerze to nie mam fobii ale czuję do pająków wielkie obrzydzenie bo jak je widzę to od razu mi się robi niedobrze… A co do węży to nigdy nie miałam z nimi do czynienia ale ze zdjęć mi się zawsze podobały takie: kobra, grzechotnik oraz wąż mleczny no i oczywiście pyton zielony
Oj, nie lubię pająków! Węży też nie.
Pająki są pożyteczne. A w polszy nie ani takich dużych ani niebezpiecznych.
Jest ptasznik, widzialam go dwa razy na Mazurach. Sliczny, pod scisla ochrona.
Dorodne potrafia tez byc krzyzaki.
A moj kuchenny skoczek to sie tak odkarmil na rybikach i po ostarniej inwazji mrowek, ze wylinka, ktora ostatnio wyrzucilam to dwa razy wieksza niz normalna.
Za chwilę będzie wymagał wyprowadzania na spacer xd
Sam pojdzie przez okno jak sie za duzo potomstwa z tego dobrobytu dorobi.
Szukaj większego mieszkania. Niech ci odpali coś z 500+
Ptaszniku idź sam pospaceruj. Tylko wróć na pewno xd
Moj kuchenny to nie ptasznik tylko skoczek, te nie przeda sieci, tylko poluja na owady albo zadowalaja sie zjadaniem jajeczek lub larw. Latajace muchy i inne skrzydlate raczej nie wchodza w zakres ich zainteresowan.
Widzę, że coś tam o nich wiesz xd
A ten twój skoczek (bo nie ogarnąłem xd) to jakiś kupiony czy jak xd ?
Sam sie przyplatal, normalnie mieszkaja na zewnatrz, ale i w budynkach czuja sie dobrze, to juz kolejne pokolenia - sa tam od zawsze, w tym klimacie do wspolistnienia z duza iloscia owadziej biomasy trzeba sie przyzwyczaic i wykorzystac ich animozje, bo przeciez nie bedziesz zyc z owadobojczym sprajem w rece.
Poza tym ponoc pajaki to sprytne - swoich domodawcow nie atakuja.
Hehe przez chwilę zapomniałem, że mieszkasz w Hiszpanii i myślałem czytając wcześniejsze wypowiedzi o Polsce xd
Bez przesady, troche w Polsce pomieszkalam, zanim zmienilam lokalizacje.
W Hiszpanii najwiekszy ma ok 2 cm (tyle co srednio wypasiony krzyzak) i wystepuje raczej w dolinie Guadalkiwiru czyli tam gdzie najcieplej. Eleganckie stworzonko.
Jaki słodki xd