części daje mi tyle mądrej i pożytecznej rozrywki, że nie tęsknię za uczestnictwem w teleturniejach czy quizach. A prócz internetu mam setki najmądrzejszych ludzkich książek i wartościowych artykułów w czasopismach. Mam rację?
Trzeba umieć sięgać po wiedzę wartościową, a nie po plotki i newsy wyssane z palca. W internecie jest tyle wartościowej wiedzy, że życia by Ci brakło, aby zapoznać się choć z 1/1000 z niej.
Plotkami się nie interesuję, ale one są i mają wzięcie u wielu osób. Gdyby tak nie było, nie istniałyby żadne Pudelki, czy inne bzdety.
Potrafisz odróżnić newsa od fuck newsa? Ja nie zawsze. poza tym przekopanie się przez te śmieci czasami zajmuje sporo czasu. Ludzie mniej sceptyczni, bardziej wierzący politykom, dziennikarzom często ulegają celowym manipulacjom.