Kilkukrotnie pomogła mi w trafnym podejmowaniu ważnych dla mnie osobistych decyzji.
Intuicja jest wtedy, kiedy tak dostałeś w kość, że już wiesz co w trawie piszczy przy powtórce…
Wielokrotnie przy szukaniu pracy, podświadomie mówiło mi że np. tu sobie odpuszczę zapytanie o pracę, lub jej warunki, zarobki itd. Podświadomie byłby to najlepszy wybór / poradziłbym sobie w tej pracy, bo częściowo ja kiedyś wykonywałem, znałem jej zakres potrzeb i wymagań. Tyle że coś mi tu brakowało !, Porozmawiałem z ludźmi z tej pracy, na rozmowę kwalifikacyjną nie poszłem, nie zostawiłem swych dokumentów. Przez tydzień chodziłem nerwowy, i się okazało że firma upadła w długach / nawet pracownicy nic nie wiedzieli, 90% z nich do dziś sądownie próbuje odzyskać swą kasę. Właściciel się ulotnił i jest na zasiłku z MOPSu, firmę przejął komornik. Po roku ten sam właściciel otworzył firmę w Słowacji na ich warunkach, nie spłaca zadłużeń, w praktyce jest w kraju nietykalny. Podobnych przypadków było więcej, w tym np z kobietami, dlatego coś mi wewnętrznie mówi że bez szczegółowej analizy długo terminowej, nie wchodzę w temat / rozmowę. Póki co to to u mnie działa, nic na siłę, na chura
Czyli jednak bardzo się przydaje.
Tak