iPhone - symbol prestiżu?

Chętnie o tym w kuluarach posłucham, poczytam …
Potrafisz zachęcić, potrafisz. :grin:

1 polubienie

No i pewnie jutro druga połowa pojedzie autobusem i do mnie zadzwoni …

Oby tylko nie! Zaczynam pracę, mieli tyle czasu …

1 polubienie

“Odebrałam to” jako uznanie, więc dziękuję :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Dobrze odebrałaś …

A może Ty też jaka telepatka, co? :face_with_hand_over_mouth:

1 polubienie

hie hie hie…
Chciałabym :wink:

1 polubienie

U mnie jest demokracja. Żona ma iPhone, ja mam Samsunga. Tyle, że nie traktuję sprzętu Apple jako prestiżowego, tym bardziej, że flagowy Samsung kosztuje tyle co iPhone, a rok temu kosztował nawet więcej niż równoległy model iPhone.

Każda platforma ma plusy i minusy. Np. bardzo mi się podoba na Apple to, że wiesz zawsze, czy adresat przeczytał wiadomość tekstową. Na Androidzie tylko wtedy, gdy telefony są na tej samej sieci. Z drugiej strony Apple jest bardzo “szczelny” i nie można np. dowiedzieć się z telefonu jaki jest MAC (adres hardware) routera, do którego jest podłączony, a dla mnie telefon to również narzędzie pracy i np aplikacja Fing jest koniecznością.

Co do niezawodności - i jeden i drugo trzeba czasem zrestartować.

Inne funkcje są podobne. W Apple możesz coś zacząć robić na telefonie, i wszystko się zsynchronizuje z komputerem. Na Samsungu jest to ograniczone (Chrome ma trochę synchronizacji, ale nie do tego stopnia co Apple).

W gry żadne z nas nie gra, więc nie wypowiem się w tym temacie.

Zdjęcia lepsze wydają się na Apple, ale Samsung ma lepszy zoom i lepiej robi zdjęcia przy niskim oświetleniu. Tyle, że jakość zdjęć zależy od sprzętu, nie systemu operacyjnego.

Nie mogę się wypowiedzieć na temat innych androidów, bo od czasów S3 używam tylko Samsungów. Generalnie zarówno iPhone ja i Android działają :joy: :joy: :joy:

Tak, to z pewnością prestiż. Obserwuje często w środkach komunikacji miejskiej Ukraińców - oni w 95% mają iPhony. Niemal ma innej opcji. Nawet jak robiliśmy konkurs dla abonentów z Ukrainy, którzy kupują u nas karty prepaidowe, to główną nagroda musiał być ten smartfon.
A co do pradziadka @benasek - nie śmiejcie się, komórki były używane juz przed wojną, o czym świadczy poniższy filmik (pani z telefonem przy uchu pojawia się w 0:24 sekundzie filmu):

1 polubienie

Czy iPhone to symbol prestiżu, można dyskutować bez końca… ale symbolem skuteczności marketingu bezsprzecznie jest.

1 polubienie

To już wtedy były sieci komórkowe?

2 polubienia

Na tym filmiku z przed 10 lat, to ta pani wykonuje przypadkowy gest. Jeżeli ktoś opanował podróże w czasie, to nie posługiwał by się “maczugą”… A po drugie, tak ostentacyjnie w dodatku, Pamiętam, że ten filmik wywołał szał w necie, kiedy to drugi dopiero rok mieszkałem w Holandii.

3 polubienia

Telefoniczne były całkiem nieźle rozwinięte, ale przewodowe…, no i rybackie… :grinning:

3 polubienia

No jest. Przeciez widac. Ja nie mam i nie mialem

GSM wprowadzili w Hiszpanii w 1995, wczesniej byly jakieś analogowe cegly.

1 polubienie

W Polsce też. Pierwsze telefony komórkowe wyglądały tak, jak te domowe i były takiej wielkości i jeszcze do tego była taka sama skrzynka nazywana matką. Bez niej telefon nie działał. Krótko to trwało, po tym ustrojstwie zaczęły pokazywać się klasyczne komórki.

Ha,ha,ha,ha,ha… :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl: :rofl:

Ja takie sluzbowe ustrojstwo mialam a Polsce, srednich rozmiarów cegla, ale już bez dodatkow, wyedy dzialalismy na dwa kraje, komorki gsm wprowadzili jakieś pol roku, czy niecały rok po Hiszpanii. Wtedy juz korzystalismy z roamingu.
Jak byl zasięg :wink:.

1 polubienie

A niech kupują. Może za ich pieniądze w końcu zrobią iPhona dobrego… :wink: