taka jestem mądra. Ale, pomijając wszelkie rafy i inne kataklizmy, jak zwykła poseł może:
“Politycy PO obawiają się, że Kaczyński wprowadzi wówczas stan wyjątkowy. Daje on prawo wprowadzenia cenzury i ograniczenia działania partii politycznych”. A może jestem KRETYN??? Wypowiadajcie się ja tam się nie obrażę!
Można się było tego spodziewać. Karłowi marzy się totalitaryzm.
Niech Ci politycy peło się zdecydują więc czy chcą ten stan wyjątkowy czy nie xd
Nie chcą wyborów. Tyle wiem i oni wiedzą.
Konstytucja przewiduje w przypadku epidemii stan kleski zywiolowej. Wybor zreszta jest duzy
http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/11.htm
Straszenie juz wystraszonych uwazam za nieetyczne.
Hmmm, a kto się boi???
A ja nie rozumiem. Kaczyński chce wprowadzić stan wyjątkowy? Dochodziły mnie sluchy, że to PO tego chce, aby nie było wyborów.
No, ja też nie rozumiem, jaki posełek może wprowadzić (lub nie) stan wyjątkowy.
Jest szefem rzadzacej partii.
Kurrrrrrrr
Dokladnie tak.To opyzycja nalega na stan wyjatkowy.Z czym osobiscie sie zgadzam jesli odnieść sie do wyborow i by jak najszybciej zakonczyc ten chocholi taniec.
Nie o posła mi chodzi, a o stan wyjątkowy.
Ja się za bardzo na tym nie znam, ale słucham wielu ludzi, czytam różne strony (TV raczej unikam).
Stąd moje pytania:
Słyszałam, że mając stan epidemii nie można wprowadzić stanu wyjątkowego z tego samego powodu, czyli z powodu epidemii. - prawda, czy fałsz?
Słyszałam również, że wprowadzając stan wyjątkowy państwo musiałoby rekompensować straty finansowe zagranicznym firmom mającym zakłady, sklepy w Polsce - prawda, czy fałsz?
Kolejne pytnie: stan wyjątkowy możan wprowadzić tylko na 3 miesiące - prawdz, czy fałsz?
I na koniec: gorsza sytuacja est we Włoszech, czy w Hiszpanii. Dlaczego tam nie wprowadzają stanu wyjątkowego?
I wreszcie: co ten stan zmieniłby (oprócz przesunięcia wyborów o 3 miesiące)?
Nie chcą. Chcą stanu klęski żywiołowej, to co innego niż stan wyjątkowy. Prościej chyba się nie da wytłumaczyć… ![]()
To juz pytasz o “sprawy regulaminowe” z ktorymi nie jestem na biezaco.Siedze w Anglii i jestem skazany na doniesienia na coraz nizszym ,sensacyjnym poziomie.
Wiem jednak ze nie mozna zmieniac prawa w jakims krotkim okresie przed wyborami a stan wyjatkowy,jak sama nazwa wskazuje,daje panstwu wyjatkowe uprawnienia w wyjatkowych sytuacjach.Te trzy miesiace to chyba absurd bo kto moze przewidziec,w jakim kierunku sytuacja sie rozwinie?
Sa kraje w ktorych wprowadzono rozmaite"stany"w zaleznosci od tego jakie tam obowiazuje nazewnictwo.Sa i takie ktore twierdza ze wirus nie istnieje.I to sa ich wewnetrzne sprawy.
W Hiszpanii jest stan alarmu epidemiologicznego. Najwyzszy stopien tegoz.
Czas trwania to przedluzanie w zaleznosci od warunkow, na pewno nie bedzie jednoczesnie w calym kraju ten poziom obnizany.
Polska ma w Konstytucji przewidziane na rozne sytuacje
http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/11.htm
Tyle, ze krajem rzadza ludzie, ktorym jak ksiadz nie powie amen to nie beda wiedzieli kiedy sie przezegnac, nie mowiac o samodzielnym przeczytaniu Biblii.
A stoleczki najwazniejsze.