i przedstawiali się poza cielesnymi płciami, wszyscy wg rodzaju żeńskiego? Bo może nasze płcie są tylko wirtualną zabawą, grą chwilową?
Ewentualnie moglibyśmy zrezygnować z pierwszego członu “Dusza”, i zostać przy “Trzeciej”, “Sto Dziewiątej”, itp. W zasadzie, to w necie funkcjonujemy jakby poza cieleśnie. Dałoby się tak bezpłciowo bez wagin, penisów, piersi? Kolega @Birbant może by protestował…
A jak bym dla siebie zarezerwował nicka “Ostatnia”?