Jak ja nie lubię poniedziałku!

Mimo, że jest nadal niedziela :stuck_out_tongue:
Z dedykacją dla wszystkich, którzy mają to samo :stuck_out_tongue:
Miłego jutra kochani :heart:

5 polubień

a ja nawet sie ciesze, ze jutro poniedzialek.

2 polubienia

Ja sie nawet cieszę. W weekendy trochę mi się nudzi. A w robocie coś sie dzieje.

1 polubienie

A mnie wsio ravno,swiatek,piatek,czy niedziela)))

1 polubienie

po prostu sprawdzasz dzien tygodnia w kalendarzu?

1 polubienie

Czesto musze sprawdzac,bo zapominam,jaki to dzien))

3 polubienia

masz dobrze…

1 polubienie

Nie narzekam,ktos w koncu musi jezdzic na wozku)))
Jeszcze mi sie marzy,taki terejowy wozek,ktoremu i schody niestraszne.
Ale to koszt prawie 40 000€

Nie zawsze tak jest, ale wyjątkowo jutro mogła by być niedziela.

Jutro będę znacznie dłużej w pracy niż zwykle. Na samą myśl o pracy humor mi się psuje. wrrrrrrrrrrrrrrrrr

Usmiechnij sie @Ajko ,poswiece sie i poleze za Ciebie))))

1 polubienie

:smiley: dziękuję :smiley:

1 polubienie

A ja tam lubię bo to zawsze blizej piątku i dnia kiedy wraca moje Szczęście :heart_eyes: mimo że tydzień będzie ciężki, trudny i pracowity ale i tak jest więcej plusów niż minusów :grin:

2 polubienia

Jozef Najberczak…Jeden z moich ulubionych aktorow i to od dziecinstwa.A zaczelo sie chyba od"Profesor na drodze"oraz “Do przerwy 0:1”
Oczywiscie 4 pancerni,jolki polki :upside_down_face:
I swietny ojciec w “Koniec wakacji”…I belfer w"Daleko od szosy"…
Uwielbiam takich aktorow…Raz zobaczysz i juz nie zapomnisz…
Jutro mam wolne…Przy moim trybie zycia,poniedzialek czy sobota,to bez znaczenia :slightly_smiling_face:

2 polubienia

Choć pamiętam ten film i zawsze chętnie ponownie go oglądam (szczególnie dla sceny w sklepie, za plastykową zasłonką) to nie podzielam zdania że nie lubię.
W sobotę, niedzielę, wszystko mnie skłania ku lenistwu. W poniedziałek wreszcie będę musiał zrobić to co zrobić muszę.

2 polubienia

Ja tez! (Juz jest…) :slight_smile:

1 polubienie

Ja nie lubię całego tygodnia

2 polubienia

Ha! A w tym tygodniu poniedziałku nie było.

1 polubienie

Zazwyczaj najgorszych jest pięć dni po weekendzie, dopiero potem to jakoś lżej się robi.

2 polubienia

Ale wtorku tez mozna nie luic, jak sie kto uprze… :joy:

1 polubienie