Polki przegraly z Belgijkami [raczej tzw.Belgijkami bo w ich skladzie są…4 Polki].
Czulem jak mi sie krew burzy,juz wczoraj…Dlaczego?
Sportowa złość…Ok. ale zycie daje nam tyle szans i to na miare mozliwości a kiedy juz tak jest,wszystko odplywa jakby ktoś nas zdmuchnął i…poszedl na piwo.
Wrrrr…
Nie cierpie przegrywac!
Teraz Włoszki…Na papierze nie ma szans…
Ale kto wie…
I znowu sie zaczyna…Mozliwosci i to,co moze sie wydarzyc w danym momencie…Dwie calkowicie RÓŻNE sprawy…
I w ogóle,co jest do licha!?
Siatkowka to nie jest tylko meska sprawa!Feministki trzezwieją?
Oglądałem do końca. Horror! Tak mszczą sie szkolne błędy np. w przyjmowaniu zagrywki, których było bez liku
Szlag moze trafic!
Mam czasem wrazenie ze niektorzy mysla ze samo sie załatwi…I na co byl sygnal z Ukrainą???
Ok.Kazdy chce wygrac i wszystko moze sie zdarzyc.
Ale teraz przestane sie wkurzac jak wygramy z Wloszkami.
Przynajmniej mamy 1 pkt za ten mecz
Tak…I w ogóle,gramy dalej.W sumie,nie wazne z kim bo trzeba wygrywac!
Proste…Bo nie ma tu ani Brazylii,ani Kuby,ani “przekletej” Dominikany,ani USA…Sami swoi…
Raz jeszcze…Kiedy jak nie teraz?
Kuwra mać!!! I tyle.
Jak tak zagrają z Włoszkami, to katastrofa.
Cztery punkty przewagi w końcówce drugiego seta i w dupe w tie - break.
Przewaga w piątym i znowu klapa!
Panowie tez tak kiedys zrobili…Z 24:18,przegrali… Nie pamietam z kim i o co…
Teraz jednak to bez znaczenia!
Chodzi o szanse ktorej zaprzepaszczenie moze byc bolesne.A przeciez to dobra ekipa!
Nie taka jak za Niemczyka ale bardzo podobna!
Z luzem na miejsce na pudle w Europie.
I dlatego tak mnie to wkoorvia gdy sie to wymyka z rąk…
Potencjał jest zajebisty, ale te różnice jakości gry w jednym secie, Od wspaniałej gry po frajerstwo. Nie wybierały juniorskich zagrań rywalek. Przegrywały, to co miały wygrać w rozegraniu, prościutkie błędy. Z dużo tego w tym meczu było. Zobaczymy, co dalej.
Zawsze mi wraca ze kobieta zmienną jest…
Ale to,sorry,taniocha…
Nasze dziewczyny na 400 m. nie mają takich problemow…