Jak oni się wyrabiają?

Codziennie czytam że jakiś polityk lub instytucja składa do prokuratury wniosek o… możliwości popełnienia przestępstwa. Sprawy wloką się na koszt podatnika wiele lat. Czasem wystarczy zmiana władzy by je umorzyć lub wznowić.
Po co ten cyrk? Pod media? Pod kampanię?

Po co zaśmiecać wymiar sprawiedliwości śmieciami?

Tez sie nad tym zastanawiam. Ale to nazywa się pieniactwo i jest tak stare jak prostytucja czy wojny miedzyplemienne

Czasami nie trzeba zmiany władzy, wystarczy tak przedłużać, by sprawa się przedawniła. I wtedy nie ma nawet wznawiania.

1 polubienie

A co jest śmieciem?A co nim nie jest?

Teoretycznie smieciem jest to co mozna zalatwic negocjacjami na poziomie lokalnym nie robic z tego pokazowki i rabanu na pol swiata i okoliczne galaktyki jacy to my jestesmy prawi i sprawiedliwi.

Obawiam się że to,jak inne kwestie,dalekie jest od polityki.I jak zwykle,zależy od “siedzenia”

1 polubienie

Ja tam pieniaczem nie jestem. Sądy i zatruwanie bliznim życia wzywaniem na świadków to nie moja bajka.
A mialam w PL taką sąsiadkę. Wszystkiego się czepiała i im badziej ją usiłowałeś ignorować tym bardziej nachalna się robiła.