My chodzimy, biegamy po twardym podłożu. Ptaki nie wyglądają, aby się bały rzadkości powietrza.
Dla ptaków pęd powietrza jest tym samym czym dla nas twardość podłoża.
To właśnie ignorancja i niedopuszczalność znajomości podstawowych praw fizyki tworzy fałszywe poczucie filozoficznego podejścia do problemu, czyniąc go automatycznie pseudofilozoficznym. Latanie, to żadna filozofia. Ptaki nie boją się “rzadkiego” powietrza, bo podczas lotu wykorzystują jego gęstość
Ale nie zawsze ptaki korzystają z pędu powietrza, np przy pionowych lotach do góry, wznoszących.
Mimo wszystko podziwiam je, mają mój wielki szacunek. Chętnie poznałbym, co one myślą o ludziach? Może uważają ludzi za hybrydowe poczwary?
Kolego, Wisly kijem nie zawrócisz.
A próba nauczenia kolegi HOKO podstawowych zasad fizyki? To zajęcie z gatunku strata czasu …
Pewnie mają turbulencje jak samoloty
Te jednak nie sprzyjają lataniu…
Chyba w brzuszkach z głodu.
Było to jedynie poszerzeniem horyzontów u wspomnianego, aby zahamować złudne przekonania, że są one niezmierzone i nie ma już miejsca na jakąkolwiek ekspansję.
W Tarnowcu powstały dwa domki do apiterapii. Jeden z nich został już zasiedlony przez cztery pszczele rodziny i można w nim korzystać z niecodziennej terapii. Przebywanie z tymi owadami ma pomagać w problemach zdrowotnych, a także uspokajać zestresowane osoby.
Tę samą “rzadkość” powietrza wykorzystuje się przy lotach szybowców, samolotów, które latają o wiele szybciej, wyżej i dalej niż ptaki.
Nawet puszczony latawiec na sznurku fruwa na tej samej zasadzie. Jak się nie ma wiedzy z fizyki, to się zadaje pseudofilozoficzne pytanie, by nie nazwać tego dosadniej.
Mógłbym się załamać, gdybym miał Twoją i Okonka świadomość. Bo gdyby porównać szybkości lotów i rozmiary ptaków i samolotów, z ich prędkościami, to samoloty zdecydowanie przegrywałyby z ptakami, nie licząc przygotowań do lotów ludzkich pasażerów. No i ptaki dolecą wszędzie, nie tylko na lotniska, z których potem jeszcze godzinę ludzie muszą dojechać w pożądane miejsca,
Rozmiary nie mają tu nic do rzeczy. Załamałbym gdybym był taki niewiedzący jak Ty.
Co do szybowców i lotu wykorzystajacujego kominy powietrzne to nie wiem czy ptaki nie są “gora”.
Ale z samolotami?
Zgadzam się. Drób jeszcze napedu odrzutowego czy rakietowego pod ogonem nie posiada.
Mają, bo liczy się sprawność, efektywność jednych i drugich. Np. ptaki są kilkaset razy krótsze od samolotów, a szybkości osiągają najwyżej 20x niższe., najwyżej.
A pszczoły co dopiero…
I pszczoly lepsze od radarow, bo przez mgłę i chmury widzą.
Tutaj zasada jest ta sama i ptaki są doskonalsze w kominach. Mają swą ptasią intuicję o wiele lepszą niż pilot szybowca. Wielkie ptaki nawet osiągają takie same wysokości, nie licząc rekordów szybowniczych. Ale, przecież natura stworzyła ptaki do latania odpowiednio je budując.
Nie licząc takiej jaskółki.
Nawet tankowac w powierzu nie musi, bo owada uskubnie w locie, kropelkami dżdżu popije i leci dalej…