Tak ciekawostka - internauci, pasjonaci drogownictwa zmiażdżyli projekt węzłów na budowanej właśnie ekspresowej obwodnicy Krakowa. Zrobili symulację ruchu na podstawie danych samej Dyrekcji Dróg i okazało się, że gdyby wybudować je tak jak w projekcie, powstały by tam gigantyczne korki i dochodziłoby do wielu stłuczek i wypadków.
Ktoś to jednak zaprojektował i ktoś inny projekt przepuścił. Dobrze, że ktoś inny, ktoś, kto nie musiał - znalazł nieudolność projektanta i “zatwierdzacza” i zgłosił to.
Zastanawiam się teraz czy nie ma więcej takich nie do końca dobrze zaprojektowanych dróg. Być może części wypadków drogowych można było uniknąć, gdyby wszystkie drogi były wykonane według naprawdę dobrych projektów?
W Warszawie jest podobna sytuacja na przebudowanej kilka lat temu Trasie Armii Krajowej. Tez poszczególne, bardzo obciążone ruchem kierunki przecinają się na krótkich odległościach, jezdnia zwęża się z 4 do dwóch pasów, itp. W efekcie korki są przez większość dnia, a wypadki niemal codziennie.
No jak? Przecież wszystko jest wybudowane według projektu. Nie da się tego zmienić, bo trzeba by wyburzyć wiele wiaduktów a nawet częsć zbudować od nowa.
Bo mamy Januszy biznesu zamiast ekspertów.
Robi się tak by robić a nie zrobić. Stąd łatanie asfaltu po każdej zimie. Tych samych odcinków. Za mało inwestujemy w sztuczną inteligencję.