Jak się ubieracie na co dzień?

Mam zgrabną figurę. Takich obcasów wysokich nie noszę i aż takich krótkich mini ale mam niektóre eleganckie cicuhy. Z reguły zakładam dżinsy i sweter.

1 polubienie

Może dlatego, że mam mentalność brzyduli…

1 polubienie

Brzydula miala swoj styl…

1 polubienie

To fakt @okonek, Brzydula wyglądała jak wyglądała, bo dobro innych stawiała nad swoje. Intelekt był jej największym atutem. Jak się później okazało, potwierdziła, że nie ma brzydkich kobiet. Są tylko źle umalowane :wink:

@Andi, nie jestem stylistyką, nie śledzę trendów mody, jednak mój styl ubioru jest zawsze przemyślany.
Dla mnie dziewczyna ubrana na sportowo, także może być elegancka.
Kobiecość, seksapil, to stan umysłu.
Umiejętne wpasowanie się do warunków i sytuacji.
W ostatniej pracy nie targałam worków z kartoflami, siedziałam całą szychtę przy biurku i komputerze, ale dojeżdżałam do niej autobusami, więc buty sportowe i luźne szmatki były u mnie codziennością.
Wszystko się może zdarzyć, czasem trzeba mocno przyspieszyć w pogoni za autobusem :stuck_out_tongue_winking_eye: Jest wiele okazji, gdzie można paradować w obcisłym stroju, na wysokich obcasach.
Jak w/w, kobiecość można wyeksponować na wiele sposobów, ważne, żeby mieć tego świadomość.

1 polubienie

Elegancko i zgodnie z dress codem. Aktualnie wszystko jest na odwrót bo mam nogę w gipsie

wspoczuje
tej nogi w gipsie

2 polubienia

Nie ma czego, tyle książek nadrobiłam i filmów obejrzałam jak nigdy. Leżę sobie tylko, idealny stan rzeczy :slight_smile:

1 polubienie

tez tak mialam
do tego zerwane sciegno
szczesliwa bylam jak po zdjeciu gipsu moglam samodzielnie wyniesc smieci :wink:

Ostatnio - stawiam na wygodę.
Chyba się starzeje, bo dzisiaj nie mogłam uwierzyć że jeszcze nie tak dawno biegałam w kozakach na wysokim obcasie… . Masakra jakaś :blush:
Teraz w sztybletach i w butach na średnich obcasie śmigam.
I jeszcze ostatnio spodnie mi obrzydly, namiętnie noszę sukienki.

2 polubienia

@Andi
Trafiłam dopiero teraz na Twoje pytanie bo dopiero co się tutaj pojawiłam :grin:
Od czerwca wróciłam do biura i chociaz nie mam narzuconego dress codu to w pracy najlepiej czuję sie w “biurowej stylizacji” czyli - bluzka, spódnica, szpilki :slight_smile:
Dodam tylko, że wcześniej dojeżdżałam tramwajem do pracy, ostatnio autem bo zaklepałam sobie mam miejsce do parkowania :wink:
Ale moja miłośc do szpilek i spódnic to ostatnie 3 lata gdy zmieniłam pracę i ze smutkiem odkryłam , że w pewnych sytuacjach nie licza się kwalifikacje tylko to jak wyglądasz :slight_smile: Ale to było w mojej pierwszej pracy typowo handlowej. I tak - od razu się przyznam - wykorzystywałam swoje kobiece atuty do zawierania umów o co największe pretensje mieli koledzy z zespołu bo nagle okazało się, że miałam najlepsze wyniki mimo najmniejszego stażu i doświadczenia. Ale niejedne pan prezes wolał ze mna podpisac umowę , wystarczyło na jedno czy drugie spotkanie założyć obcisłą spódnicę i szpilki albo bluzkę z niedopiętym guziczkiem na dekolcie :slight_smile:
Teraz już nie musze się “tak” starać, ale przyzwyczejenie do takich kobiecych stylizacji pozostało …

2 polubienia

Jak?
Nie wiem… :innocent:
Nie wiem jak to nazwać by “było wiadomo”
Jeansy,t-shirt,czasem kurtka,czasem bluza,czasem swetry.Z tym ze…Mam takie hobby.T-shirt musi o czymś mowić.Coś pokazać.
Niemal tak samo nie znosze szarości jak i kiczu i kaskady pstrokacizny.
Ale jesli facet ma spodnie a nie dresowe szmaty,nie jest łysy z wyboru,jesli kobieta nie wygląda jak ideał antka socjalisty lub z drugiej strony,zadymiona kawiara z szarością na twarzy,starsza o 15 lat wzgledem swej metryki i jesli oboje nie noszą czapek z daszkiem typu NY,nic mi nie przeszkadza.
No,moze poza symbolami totalitarnymi z ktorych czyni sie"maskotki" :rage:

2 polubienia

Czysto i wygodnie.

2 polubienia

Łączę styl klasyczny ze sportowym. Są bardzo kompatybilne. Wiadomo.który z nich będzie przeważał, gdy mam zamiar pobiegać po sklepach, a który, gdy jestem z kimś gdzieś umówiona.

4 polubienia

W taki upał to tylko prysznic wystarczy…ubranie już nie jest konieczne… :wink:

4 polubienia

No właśnie, a chłop musi wykazać się wiedzą, jakieś CV napisać i nakombinować się, żeby dobrą pracę dostać, żadne guziczki i szpilki nie pomogą. :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Ale za to samo zarabiacie więcej, a ja muszę znosić Wasze seksistowskie docinki :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Zarabiają więcej i jeszcze nie musza pilnować, żeby im ta spódnica na tyłku nie trzasnęła od siedzenia w domu podczas lockdownów…

2 polubienia

Która?

Jakie okazje?

ja Brzyduli widzialam tylko format amerykanski i hiszpanski (tak po dwa odcinki, zeby miec pojecie o czym sasiadki dyskutuja)