A Wam jak się żyje?
Nie narzekam.
Lepiej… nie mówić.
Dziękuję.
.do doopy.
Było źle, ale chyba będzie lepiej
Jest coraz gorzej ale posuwamy się do przodu.
Póki piwo piję,
dobrze mnie się żyje
Pracowicie , ale dobrze .
Drogo u Nas strasznie .
Żeby dobrze zjeść trzeba mieć dużo pieniążków.
Ale na sushi I wypad do miasta mnie jeszcze stać, co za 2 godziny uczynię
Tak z okazji zakończenia urlopu i przyzwyczajenia się powoli do ludzi .
Jutro główka zaboli
Jest OK. Jest zdrowie, hajs, alkohol. Tylko kobiety brak.
7/10.
Czasami na miłość trzeba sobie naprawdę długo poczekać…
Ja w sumie pierwszy raz od 38 lat mam tak fajnego dziadygę.
Trochę musiałam poczekać…
Życzę Ci fajnej babki przy boku .
Takiej , która zupełnie zmieni Twoje życie.
Do sushi to sake. Jedyny alko na ciepło
Ja juz mam 34 i nadal nic. Ale też specjalnie się nie staram. Rzuciłem sie w wir wolności, egoizmu, rozrywek i picia.
Najwyżej pójdę na księdza.
Tak jest Panie Kapitanie!!
no jeszcze absynt się teoretycznie na ciepło … spożywa ale prawdziwy kopie nieziemsko.
Może i lepiej, ze nie szukasz.
To zawsze wychodzi na niekorzyść i łatwo wpaść w coś niedobrego.
Sama się znajdzie .
Polecam wyjścia z domu.
Ja na siłę też wychodziłam i przypadkiem poznałam mojego P.
Warto było.
Ty na księdza?
Hahahaha
XDD
No co? Bóg kocha wszystkie swoje owce. Czarne też
Wychodzę przeciez. Może to moi znajomi odstraszają panny? To często patola i recydywa. Głąby czasem głupio się zachowują na ulicy.
Albo mój styl ubierania się.
Są chwile , kiedy mam ochotę narzekać , otwieram newsy z 1 stron, czytam o tragediach ludzkich i mówię sama do siebie … Kurde, i ja mam źle ?
Mogą odstraszyć niestety.
Musi być odpowiedni klimat do tego aby porozmawiać czy poznać się.
Ja mojego P. też poznałam na koncercie .
Była knajpa i alkohol.
Ludzie w klimacie, bo koncert ciężkiej muzy.
A więc da się
Czasami to się dzieje coś nagle.
Bez żadnych planów.
Jak grom z jasnego nieba .
Trzymam kciuki za Ciebie czarna owco
Ja też mam dużo koleżanek poznanych na koncertach metalowych. Tylko one chcą być singlami. To twarde baby są. Nierzadko ostre jak ćwieki które noszą. One kochają swoich idoli z gitarami a nie zwykłych facetów.
Może zacząć chodzić na koncerty popowe? Tylko nie wiem czy się nie zwymiotuję na tym.
Zyje się sennie ( jak zwykle w pierwszych chwilach wakacji)