Taką oto promocję złowiłem
Nic tylko korzystać z takiej promocji
100%
Trafiony, zatopiony.
Faktycznie duża zmiana.
U mnie był mix 3 papryk
Przepłacone, promocje nie sprzedają się charytatywnie. W piątek było by po 2-3 zł, potem do kontenera z utylizacją. W Carrefour wymyślili łóżeczko nie marnowania żywności, ta zielenina była za 2 zł / mix pietruszka, koperek, szczypiorek /
W lidlu też dość często można kupić produkty przecenione o 50% a pieczywo czasem o 70%. Tu jednak ewidentnie coś nie zagrało
Magia słowa “promocja” i obejrzane, usłyszane reklamy działają cuda
Bo ja wiem? Reklamy czasem sa potrzebne - inaczej wielu drobnych producentów by sie nie przebilo.
Natomiast co do promocji? Jesli dla kogoś jest to magiczne slowo? Rozwiązujące problem wyboru?
Owszem, czasem można cos upolować - ale znacznie lepiej skorzystac z wyprzedaży.
Niby to samo, a jednak drobna roznica jest.
Potrzebne, ale nie klientom, których się nimi katuje. Na mnie działają odstraszająco; jeśli tylko mam wybór, to nie kupuję reklamowanego. Inna sprawa, to, że cena tej reklamy jest wliczna w cenę produktu, więc to klient za nią płaci.
Co do promocji, jeśli jest to towar, który się nie sprzedał i zalega w sklepie, to rozumiem. Niestety, jest też tak, że cenę się sztucznie podnosi, po to, by obniżyć ją do poprzedniej z okrzykiem na ustach: uwaga promocja