Jaki tytuł miała ta bajka?
Jak zostanę szefem to takie cuś zasponsoruję sobie i załodze.
W jednej z firm był specjalny magazynek z alko, z napojami itd. A jadąc do klienta podpisać umowę mogłem dzwonić po osobę która miała za zadanie po mnie przyjechać i następnego dnia jechać ze mną po samochód. Zgadnij jaka branża to była?
@anon18020312 Samochody, spożywka, leki, usługi pogrzebowe?
Automatu ze sweterkami nie wymyślą, bo gdzie by znaleźli zbyt skoro kobiety chcą wyglądać jak żadna inna?
Nic z tego. Maszyny rolnicze. Wyjazdy na targi też picie było zapewnione w nadmiarze.
nie wiem jaka branza, ale w okolicach Rzeszowa troche takich firm bylo…
Ważne że devil by się tam odnalazł. Alkohol dają i jeszcze płacą
ja na roznego rodzaju targach bylam rarogiem - nie bawily mnie imprezy do bialgo rana i robienie za biala dame dzien pozniej.
A myślisz że dlaczego na Targach zwiedzający pojawiają się koło 11 dopiero? wcześniej się tylko wpuszcza wystawców.
nie wiem jak to wyglada? na targi jezdzilam do pracy lub bywalam jako osoba zaproszona (czyli naganialam klientow, ktorzy mogli sie poczuc wyroznieni) - ogolnie raz tylko bylismy goscmi - ale tez wejsciowki fundowane przez wystawce - wystawa rolna w Galicji hiszpanskiej. krowki i swinki myte szamponem, a owieczki starannie wyczesane
koniki z kokardkami a kozy w obrozkach z dzwoneczkami.
a i karnet na nieograniczone darmowe degustacje lokalnego zarcia i picia.
Tak jedzenie i picie za free, wszystko wypucowane na maxa, warunki na pokazach wymuszone.
Ale i też hostessy które są traktowane jak kurwy. Młode dziewczyny które mają dużą dniówkę ale po wakacjach w takich warunkach mają traumę. Wyjątkiem są te które mają naturę taką. Te zazwyczaj do hotelu z handlowcami jadą.
roznie z tym bywa.
na wielu stoiskach jest “rodzinnie” - corki, zony, kochanki
Ale to też norma. Moje 1 targi rolnictwa w Żninie w 2009 roku… wjeżdżam na stoisko firmy współpracującej o 9:00 a tam prezes mi mówi to co na smaka… Serio rano. po grzeczności wypiłem… po trzecim odmówiłem bo muszę wrócić i usłyszałem… spokojnie odwiozą cię nasze nimfy… Podziękowałem ale cały dzień kilka dziewczyn na stoisku pytało co chwilę głodny? wody? wódki? piwa?. Większość to była rodzina prezesa.
Targi maja swoje prawa, bez wzgledu na kraj
W tym roku nowy dyrektor naszej części biura, patrząc na to co się w firmie dzieje, zakończył tradycję biesiadowania i suto zakrapianych imprez. Już od dłuższego czasu mówiłem, że tak będzie, bo nie wyglądało to dobrze i eskalowało w coraz to gorszym kierunku.
Tak więc teraz dyrektorskim dekretem … po cukierku i maksymalnie trzy kieliszki na głowę …
W Opowieści wigilijnej,Dickensa,jest taki szef…Mr.Fezziwick.Duch mininych świąt przypomina Scrooge’owi jego byłego szefa u którego terminował.
I gdyby taki sie dzisiaj komuś trafił,być moze byłoby na co liczyć…
To chyba jednak mało prawdopodobne.
Mnie natomiast 10 lat temu,trafil sie własnie taki landlord!