NIe do końca tak jest, satelita pobiera dane z włączonej nawigacji a nie apki Google Maps, bo wtedy piesi na ulicach zakłamywaliby średnią prędkosć
Wiem, że aplikacje typu Yanosik mają się z lekka nijak do tego natężenia u korków.
Tylko przy tych algorytmach przy w google maps i innych nawigacjach, to jest jako taki problem. Odnośnie taki, że nie wszyscy użytkownicy telefonów mają na tyle zaawansowane telefony, żeby mieć te aplikacje zainstalowane/uruchomione… Ale w sumie podejrzewam, że i na to jest jakiś algoryrm.
I dlatego dokładność tej usługi, czyli wiarygodność korków jest większa na głównych drogach, gdzie porusza się więcej pojazdów, bo liczba aplikacji, które wysyłają dane jest większa.
Mozna by tez wykorzystac zwykle telefony komorkowe - biorac po uwage ilosc zalogowanych na danym obszarze i czestotliwosc zmian logowania w poszczegolnych obszarach. Do tego nawigacji nie trzeba.
Ale w ten sposób nie wyliczysz średniej prędkości na drodze. Taki sposób może być stosowany do dość precyzyjnego oszacowania liczby osób biorących udział np. w jakimś zgromadzeniu publicznym na danym obszarze. Wystarczy policzyć o ile kart SIM wzrosła liczba zalogowanych do danej stacji nadawczej i masz z dużym przybliżeniem liczbę uczestników (bo przecież 95% z nich ma telefony przy sobie) demonstracji.
Nie do końca. Zapomniałeś o osobach noszących 2 telefony lub dual sima.
Zakłądam, że te osoby uśrednią się z tymi, którzy komórki nie mają
Myślisz że tylko 5% ma dual sim albo 2 telefony? Obecnie służbowy telefon to nie luksus. Ja np mam 3 numery. Firmowy, prywatny i jak daję ogłoszenie to kupuję kartę którą później wywalam. To ostatnie chroni przed zaproszeniami na badania,pokazy itd.
W sumie racja, są jeszcze dodatkowe karty SIM np. na sam internet.
Majac dane czstotliwosci zmian staciji bazowych i odleglosci miedzy nimi orientacyjna predkosc wyliczysz. Dajac ilosc zalogowanyc i wykorzystujac dodatkowo kamery stacjonarne i ewentualnie z helikopterow czy obecnie dronow?
Nie trzeba aplikacji i smartfonow.
Moze sie nawet okazac, ze takie dane beda bardziej wiarygodne.
A kto dzis nie ma komorki?
Staruszki po 90tce
Nie jestem taka pewna.
Nieco starsze kolezanki mamy, o ile jeszcze zyja od dawna uzywaja telefonow komorkowych.
Mama 86 lat, walczy bohatersko ze smartfonem - jednak producent gora, urzadzenia sa idiotoodporne.
W mieście tak. Poza miastem już nie. Ale to nie tylko chodzi o częstotliwość logowań a również o siłę sygnału. I tu jest problem bo poza miastem jest ona bardzo nie miarodajna.
W pytaniu chodzilo o korki.
A te tworza sie glownie w miescie lub monitorowanych autostradach.
No włąśnie nie. Przecież samochód jedzie po prostej drodze a stacje sa rozmieszczone w różnej odległości od szlaku. Czyli np. auto pokona jeden kilometr a w tym czasie zaloguje się do dwóch stacji, pomiędzy którymi odległość może wynieść 5 km. I jak obliczysz wtedy średnią prędkość?
Algorytm musi objac nieco wiecej niz prosty oczyt.
Da sie, tylko trzeba usiasc i przeanalizowac chocby wlasnie to o czym piszesz - - czyli romieszczenie anten czy siec drogowa. Tego “na kolanie” nie zrobisz. Ale mozliwe jest.
Z mojego doświadczenia (chociażby właśnie teraz jestem w trasie po Europie, od tygodnia “nakulane” ponad 3 000 km, 7 państw) natężenie ruchu drogowego jest właśnie takie, jak pokazuje mapa Google. Jeśli ktoś ma chociaż trochę rozumu we łbie, będzie umiał z takich dobrodziejstw skorzystać.
Ekstremalnie rzadkie sytuacje, gdzie na przykład trollujący facio ciągnie sobie wózek z komórami, są może interesujące, ale przy planowaniu trasy z pewnością można pominąć.
Passo del Tonale w Alpach włoskich o której wspomniał nieco więcej @birbant
Można obliczyć prędkość, kierunek ruchu ale operatorzy GSM nie mają w tym interesu. Być może zmieni się to, ale w tej chwili sieci komórkowe nie mają takiego nadmiaru mocy obliczeniowych i zapasu transferu danych, żeby marnować to na wyliczenie danych których nikt od nich nie kupi.
Sieć komórkowa potrafi zlokalizować telefon z lepszą dokładnością niż GPS, jedynie z wysokością ponad gruntem słabo sobie radzi.