czarnych bocianów na gnieździe w puszczy Noteckiej (już je tu pokazywałem), i widzę, że obydwa bociany też widzą, że ja je widzę, bo szerzej uchylily oczy na kamerę. Jakby ktoś chciał, to mógłby uznać tę sytuację za przykład fizyki kwantowej. Nie dałem teraz linka z tymi bocianami, by się nie powtarzać.
Tu nie może być mowy o jakichś omamach, przewidzeniach, bo oko przymknięte bardzo różni się od oka uchylonego, z którego zaczyna prześwitywać szparka światła. Oczywiście nie przypatrywały się mi zbyt długo, bo jako nieharmonijny stwór, nie jestem dla nich zbyt ciekawym obiektem do patrzenia.
Masz nocne omamy wzrokowe. Albo zdolnosci telepatyczne.
Kamera transmituje tak samo caly czas, bez wzgledu na to ile zboczencow zoofilow, tfu przeprzaszam, ornitologow amatorow, podglada bocianie zycie.
Kolega po prostu w tajemnicy zaszczepil się pierwsza dawka asrazeneki, dla pewnosci poprawil pfizerem i moderna. Nie pogardzil aktualizacja w postaci sputnika i teraz testuje chipy w zakresie lacznosci z bocianim gniazdem.
Dobrze robisz, że się sam nie chcesz szczepić … Usiądziesz sobie wygodnie, niech Cię ktoś zaszczepi. Ja też samemu sobie tego nie robiłem. Płacą im, niech Cię szczepią …