U mnie ostatnio latwiej o demotywacje
Zawsze mam jedną motywację.Wszystko co robie,robię dla rodziny.Pośrednio lub bezpośrednio.
Poza tym,muszę nadawać dniu jakąś wartość.Przez zrobienie czegoś ważnego…Czytanie,wysluchanie,obejrzenie…
Innymi slowy wszystko byle nie przesypiac dnia,nie pogrążać sie w lenistwie lub gnic przed kompem albo tv.
Dzisiaj posprzątałem troche liście w ogrodzie,zrobilem maly porządek wśród nowych płyt,zarejestrowałem sie do szczepienia przeciw grypie,udał mi sie dobry obiad…A za godzine do pracy.
Moja motywacja zależy od
Wąsko bardzo. Takich żółtych worków jest u nas dostatek, tyle że pustych.
Wartość pieniądza oparta jest na wierze społeczeństwa do emitenta tych not bankowych.
Nie muszę na nic brać kredytów czyli jest dobrze.
To ja…, tego, chciałbym mieć jak najwięcej tego fiducjarnego.
Ogólnie wiadomo, że wiara cuda czyni.
Przecież w tej chwili nie ma innego pieniądza, tylko ten na wiarę. A w niedalekiej przyszłości będzie wirtualny.
juz jest
co prawda na razie probuja na dosc izolowanych populacjach - Wenezuela kombinuje ze swoja (znaczna oszczednosc, pieniadza nie trzeba drukowac, co przy trzyzerowej inflacji miesiecznej jest dosc istotne), ale poprawy sytuacji gospodarczej nie widac…
Salvador liczy na inne rozwiazanie - wprowadzili bitcoina jako walute narodowa - zobaczymy co z tego wyjdzie
Kuba przymierza sie do legalizacji kryptowalut - Bitcoin, Ethereum, Litecoin i Tether. czy zastapia peso? watpie.
w ogole dzialania te maja na celu unikniecie rynku walutowego opartego na “dolaryzacji” systemu bankowego - jesli tak dalej pojdzie to faktycznie dolar przestanie byc dolarem, a handel bedzie mniej lub bardziej barterowy potwierdzany przelewami czegos co istnieje tylko w wyobrazni…
U mnie też. W okresie jesienno- zimowym jest ze mną tragedia.
to atawizm, normalne organizmy zapadaja w sen zimowy…
Motywacją do czego?